Zerwanie polisy może słono kosztować klientów

Bezpłatne inwestowanie bez żadnych kosztów - tak ubezpieczyciele zachęcają do kupna polis. Nikt nie mówi, ile można stracić, rezygnując z produktu przed czasem

Publikacja: 16.06.2007 11:31

Ostatnio panuje moda na różnego rodzaju polisy inwestycyjne oferowane przez firmy ubezpieczeniowe i banki bądź innych pośredników. Przykładem jest choćby produkt Allianzu Życie i Xeliona. Doradcy Finansowi i wspólne produkty TU Europa z Bankiem Ochrony Środowiska czy Deutsche Bankiem PBC.

Konstrukcja polisy

Firmy kuszą klientów, jednak decydując się na tego typu inwestycje powinni pamiętać, że mogą na nich sporo stracić, chcąc wycofać się z niej przed zakończeniem umowy.

Na początku wszystko wygląda nieźle. Klient wpłaca jakąś kwotę na określony czas. Firma zapewnia go, że po tym okresie wypłaci mu co najmniej 100 proc. zainwestowanego kapitału, a zapewne sporo więcej, bo opracowana przez nią strategia zapewni dodatkowy zarobek.

Według Rafała Patzera z firmy Xelion. Doradcy Finansowi, każdy produkt strukturyzowany składa się z dwóch części. Za pierwszą ubezpieczyciel kupuje obligacje (70-90 proc. zainwestowanej kwoty). Suma ta po okresie ubezpieczenia ma wypracować zysk równy środkom zainwestowanym na początku. Za większość pozostałej kwoty kupowane są opcje na różne instrumenty - w zależności od produktu. I właśnie one mają zapewnić premię klientowi. Pozostałe kilka proc. to pieniądze, które pobierają firmy oferujące polisy.

Zyski są dzielone

Z informacji zebranych z rynku wynika, że spora część środków pobieranych przy zakupie takiej polisy idzie na prowizję pośrednika - np. banki, sprzedajace te produkty, biorą ok. 50-60 proc. z tej kwoty.

Resztę bierze firma ubezpieczeniowa, która taką polisę inwestycyjną wystawia. Ubezpieczyciele mogą zarabiać także na zyskach z inwestowanej w instrumenty pochodne kwoty. Tyle że też nie dostają tej kwoty w całości - bo zyski te dzielone są jeszcze między klienta i pośrednika.

Droga rezygnacja

Dodatkowym zyskiem dla ubezpieczyciela może być opłata od osób, które zrezygnują z umowy przed zakończeniem terminu jej trwania.

- Kwota, jaką klient płaci za wcześniejsze wycofanie środków, zależy od konstrukcji danego produktu, w tym od kwoty gwarantowanej w dacie wykupu - mówi Monika Pawlak z Deutsche Banku PBC. W przypadku produktów o niższym poziomie gwarantowanego kapitału koszty likwidacji polisy będą relatywnie wyższe i mogą sięgnąć nawet 20-30 proc., gdy rezygnacja zdarzy się w pierwszym roku ubezpieczenia. W kolejnych latach zmniejszą się.

- Wszystko zależy od tego, jaka część aktywów klienta jest inwestowana w instrumenty bezpieczne, czyli np. obligacje, a jaka - instrumenty pochodne. Kalkulacja opłaty likwidacyjnej przebiega zawsze przy założeniu, że w danym momencie wycena opcji może być równa zero, co oznacza wypłatę środków zgromadzonych wyłącznie w ramach części bezpiecznej - dodaje Pawlak.

Na dodatek, mimo że klient straci sporą część środków przy likwidacji polisy, od pozostałej części firmy mają prawo pobrać dodatkową opłatę. Może ona sięgnąć nawet kilku procent pozostałych aktywów.

Polisy a śmierć klienta

Towarzystwa tworząc swoje produkty muszą liczyć się z tym, że osoba ubezpieczona, która z nich skorzysta, umrze przed datą ich wykupu.

W takiej sytuacji zobowiazują się wypłacić osobie uposażonej 100 proc. (lub np. 101-103 proc. w zależności od produktu) zainwestowanych środków, bez względu na okres, w jakim nastąpiła śmierć właściciela polisy. Dlatego ubezpieczyciele ze swojej części prowizji muszą część środków przeznaczyć na rezerwę, z której wypłacane są odszkodowania na wypadek śmierci ubezpieczonego. Innym rozwiązaniem może być zakup przez ubezpieczyciela instrumentu finansowego, który zabezpiecza przed ryzykiem wypłaty odszkodowania.

Liczy się składka

- Motorem napędzającym rozwój polis inwestycyjnych tego typu są przede wszystkim banki, bo to dla nich dodatkowe źródło dochodu - uważa Marek Kurowski, analityk z Polskiej Izby Ubezpieczeń. Ubezpieczycielom jednak polisy nie przynoszą zbyt dużych dochodów, chyba że uda im się sprzedać dużo takich polis - efekt skali zwiększa bowiem zyski. I nie tylko zyski. W przypadku gwarantowanych polis inwestycyjnych prawie cała wpłacona przez klienta kwota traktowana jest jako składka pobrana. Dzięki temu ubezpieczyciele mogą się pochwalić wysokim przypisem składki.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy