Piątek zapowiadał się niezwykle ciekawie, głównie za sprawą głosowania w Sejmie oraz publikacji niezwykle istotnych danych makroekonomicznych w USA. Wcześniejsze plotki o możliwości dymisji ministra finansów w przypadku fiaska planu zmniejszenia klina fiskalnego wywołały sporo niepewności na rynkach finansowych. Jednak tym razem koalicja rządowa przegłosowała projekt rządowy bez większych zgrzytów. Od momentu poznania wyników głosowania można było zaobserwować stopniowe, aczkolwiek konsekwentne umacnianie się obligacji. Nawet nieznacznie gorsze od oczekiwanych dane na temat deficytu na rachunku obrotów bieżących (-678 mln EUR w porównaniu z konsensusem -553 mln) nie zdołały zepsuć dobrych nastrojów. Również dane inflacyjne płynące z rynku amerykańskiego były niezwykle korzystne dla obligacji, powodując spadek dochodowości średnio o 1-2 punkty bazowe na całej krzywej. Ze względu na to, iż presja płacowa jest wymieniana jako podstawowe zagrożenie celu inflacyjnego, spodziewamy się, że oczy rynku w następnym tygodniu skierowane będą na dane o zarobkach w podstawowych gałęziach przemysłu.