Niewykluczone, że wkrótce dojdzie do drugiej próby sprzedaży Zakładu Produkcji Rur - zorganizowana część upadłej huty Technologie Buczek.

W zeszłym miesiącu nie udało się rozstrzygnąć pierwszego przetargu, ponieważ żaden z potencjalnych inwestorów nie złożył oferty. Wśród zainteresowanych zakładem wymieniano należącą do Romana Karkosika Alchemię, grupę Złomreksu, a także przedsiębiorstwa zagraniczne: Severstallat z Łotwy, Sinarę i TMK Global z Rosji oraz Max Aicher z Niemiec.

Zdaniem organizującego przetarg syndyka Emiliana Saleja, potencjalni nabywcy uznali, że cena jest zbyt wysoka. Majątek wyceniono na 13 mln zł. Tymczasem część maszyn ZPR należy do giełdowego Eurofaktora. Firma oszacowała ich wartość na 2,9 mln zł. - Niewykluczone, że Eurofaktor zgodzi się obniżyć cenę swojej części majątku. Decyzja ma zapaść w środę - mówi E. Salej. Z kierownictwem faktoringowej firmy nie udało nam się wczoraj skontaktować.

Zdaniem Andrzeja Kociubińskiego, prezesa Górnośląskiego Funduszu Restrukturyzacyjnego (do którego należy 78 proc. likwidowanej huty Technologie Buczek), przeszkodą w rozstrzygnięciu pierwszego przetargu niekoniecznie musiała być cena. Prezes przypomina, że w ubiegłym miesiącu Towarzystwo Finansowe Silesia zaprosiło potencjalnych inwestorów do składania ofert w sprawie dokończenia budowy Walcowni Rur Jedność. Ten projekt w pierwszej kolejności zainteresował czołówkę branży rurowej (na ofertę TF Silesii odpowiedziały Alchemia i TMK, a zainteresowanie wyrazili też Max Aicher i inwestor finansowy Deutsche Bank).

Zdaniem A. Kociubińskiego, ZPR znajdzie nabywcę, ponieważ jego rury stanowią doskonałe uzupełnienie oferty Walcowni Rur Andrzej czy tego, co zaproponuje WRJ. Prezes dodaje, że bez inwestora strategicznego ZPR nie jest zagrożony. Spółka prowadzi działalność produkcyjną i wypracowuje 2-3 mln zł zysku netto rocznie.