Prawdopodobnie w połowie lipca wejdzie w życie rozporządzenie dotyczące możliwości zatrudnienia pracowników zza wschodniej granicy bez potrzeby uzyskania pozwolenia na pracę.
Prawo będzie dotyczyć pracowników z Rosji, Ukrainy i Białorusi. Legalnie będzie można w ten sposób pracować najwyżej trzy miesiące.
Wbrew pierwotnym założeniom ministerstwa pracy przepisy raczej nie obejmą pracowników z Azji. Według nieoficjalnych informacji, zastrzeżenia zgłosiło Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Obawiało się, że rozporządzenie mogłoby doprowadzić do "rozszczelnienia" wschodniej granicy Unii.
Sceptycznie do rozporządzenia podchodzi Jacek Męcina, ekspert rynku pracy PKPP "Lewiatan". - Jest to rozwiązanie nazbyt ostrożne i za mało elastyczne. Nie rozwiązuje ono systemowo problemów pracy cudzoziemców w Polsce. Trzy miesiące to okres zbyt krótki, szczególnie jeśli dotyczy pracowników, których w Polsce brakuje - mówi.
Według Męciny, wysoko wykwalifikowani specjaliści, jak lekarze czy informatycy, nie są zainteresowani pracą na okres trzech miesięcy. Z kolei pracownicy zatrudnieni w budownictwie powinni podpisywać kontrakty roczne, po realizacji których opuszczaliby Polskę.