"Na rynku walutowym od rana panuje lepszy nastrój, na co wpłynęły bardzo pozytywne wieści z giełd światowych. Złoty szybko odrobił wczorajsze straty, ale później ustabilizował się na poziomie w okolicach wczorajszego zamknięcia" - powiedział dealer BPH Michał Chyczewski.
Analityk spodziewa się spokojnego przebiegu notowań do popołudnia, gdy o 14.00 GUS poda dane na temat poziomu płac i zatrudnienia w przedsiębiorstwach w maju.
"Dzisiejsze dane wraz z informacjami o produkcji przemysłowej i PPI będą decydujące dla RPP, a więc i dla dalszego zachowania się rynku walutowego. Obecnie w Radzie trwa przeciąganie liny - podwyżka stóp w czerwcu czy w lipcu. Jeśli dane będą gorsze od oczekiwań, a RPP zdecyduje się na cięcie, wówczas złoty może osłabić się do poziomu 3,82-3,83 za euro" - szacuje Chyczewski.
Zdaniem analityka BPH złoty nie może liczyć na wsparcie ze strony rynków globalnych, gdzie sytuacja jest bardzo niestabilna.
"Nastroje na rynkach wschodzących są bardzo kapryśne, mamy dzień euforii, później dwa dni spadków, znów jednodniowa euforia itd. W efekcie nigdy tak na prawdę nie wiadomo, co może nas czekać na danej sesji" - wyjaśnia dealer.