Akcje Yawalu podrożały wczoraj o 16,2 proc., do 68,9 zł. Pozytywna reakcja inwestorów to zapewne odpowiedź na poranny komunikat spółki. Producent i dystrybutor profili aluminiowych poinformował o oddaniu do użytku nowej hali produkcyjno-magazynowej w Herbach. - Produkcja profili aluminiowych już ruszyła - powiedział prezes Piotr Knapiński. Odbywa się na zakupionej w ubiegłym roku maszynie. Obie inwestycje pochłonęły w sumie blisko 24 mln zł. Dzięki temu giełdowa spółka będzie mogła ograniczyć zakupy profili u dostawców zewnętrznych.

To niejedyna inwestycja, którą firma z Herbów zaplanowała na ten rok. Yawal zapowiada przejęcie. W tym celu wyemitował maksymalnie 2,03 mln akcji serii F. Papiery oferowane były z prawem poboru. Dniem jego ustalenia był 13 kwietnia, ale do dziś nie wiadomo, jaka będzie cena akcji nowej emisji. Zarząd postanowił ją opublikować dopiero po zatwierdzeniu prospektu emisyjnego, co dotychczas nie nastąpiło. - Spodziewam się zatwierdzenia dokumentu na początku lipca, ale to tylko moje wewnętrzne przeczucie - zaznaczył P. Knapiński.

W związku z tym, że nie ustalono jeszcze ceny akcji serii F, nie wiadomo, ile pieniędzy chciałby pozyskać z rynku Yawal i spółka aktywnie nie negocjuje w tym momencie zakupu. Wcześniej zarząd mówił o kwocie z przedziału 20-50 mln zł. Na krótkiej liście firm Yawalu jest tylko jeden podmiot. Wiele wskazuje na to, że chodzi o tłocznię profili Final (Bank BPH przejął ja za długi kilka lat temu).

Yawal zamierza wypracować w tym roku 93,6 mln zł przychodów, 13, 6 mln zł zysku operacyjnego i 11,9 mln zł zysku netto. Kwotę nieco ponad 4 mln zł czystego zarobku spółka ma już zapewnioną dzięki niedawnej sprzedaży akcji Pagedu. W prognozie założono jednak, że podstawowa działalność, czyli segment wyrobów aluminiowych, ma zapewnić ponad 10 mln zł czystego zysku.