Wczorajsza sesja przebiegła pod znakiem odreagowania odjęcia od indeksu WIG20 50 punktów w związku z ustaleniem prawa do dywidendy wypłacanej przez KGHM (nastąpi to w poniedziałek, ale akcje trzeba było kupić najpóźniej w środę). Pomimo zamknięcia poniżej poziomu zamknięcia ze środowej sesji, warszawski indeks blue chipów odrobił część straty powstałej w związku z nową ceną odniesienia spółki miedziowej, zyskując tym samym prawie 20 punktów. Sam kurs miedziowego giganta ustabilizował się pod ustaloną przez GPW ceną odniesienia, równo 1 zł poniżej kursu otwarcia, co umiejscawia skorygowany wzrost ceny spółki na równi z sytuacją na rynku miedzi.

Motorem sesji były od samego otwarcia banki, które w pewien sposób zbuforowały zmianę ceny KGHM. Indeks WIG-Banki wzrósł wczoraj o ponad 1,3 proc. Pomimo dużych wzrostów, przebijających nawet chwilowo poprzednie zamknięcie, indeks 20 największych spółek narysował na dziennym wykresie kolejną czarną świecę, domykając tym samym lukę hossy z 14 czerwca ustaloną na poziomie 3966 punktów. Rozstrzygnięcie może przynieść już dzisiejsza sesja - jeśli WIG20 powróci powyżej poziomu 3700 pkt, będzie to sygnał dla byków, że i tym razem udało się obronić kluczowe dla dalszych wzrostów wsparcie. Jeśli korekta się pogłębi, oznaczać to będzie prawdopodobne wycofanie się byków do solidnej twierdzy na poziomie 3610 pkt (50-proc. zniesienie fali wzrostowej trwającej od luki hossy z 22 kwietnia), której obrona zacznie się już przy poziomie 3665 pkt stanowiącym punkt odniesienia dla trwającego od czerwca zeszłego roku korytarza wzrostowego. O ile mWIG40 zakończył dzień na lekkim minusie, tak WIG i sWIG80 zamknęły się jednak powyżej poprzedniego zamknięcia, co na tle spadków na większości europejskich parkietów pozwala oceniać siłę naszego rynku zdecydowanie korzystniej.

Odwróceniu uległa także sytuacja na rynku kontraktów terminowych - pierwszy raz od dłuższego czasu mamy do czynienia z dodatnią bazą, zdecydowanie większą przy bardziej odległych seriach - świadczy to o panujących na rynku nastrojach, że spadki są jedynie chwilowym dostosowaniem.