Z elementarza przyszłego debiutanta

Spółki planujące wejście na rynek publiczny przy wyborze doradcy kierują się różnymi kryteriami. Jedno jednak jest wspólne. Najbardziej cenią sobie jego doświadczenie

Publikacja: 22.06.2007 10:27

Czym kierowały się firmy, wybierając doradców, z którymi współpracowały przy pierwszej ofercie publicznej? Dla jednych ważne są referencje i doświadczenie, innych przekonała ciekawa prezentacja, jeszcze innych przystępna cena. Droga na giełdę pełna jest niespodzianek i pułapek. By ich uniknąć, warto posłuchać, co mają do powiedzenia ci, którzy już ją przeszli.

Bakalland postawił

na referencje...

- W naszym przypadku o wyborze konsorcjum doradczego pracującego przy ofercie publicznej zadecydowały informacje z rynku, czyli referencje, oraz pewna wypadkowa między ofertą a ceną - informuje Marian Owerko, prezes Bakallandu, lidera na detalicznym rynku bakalii w Polsce. - Trzeba pamiętać, że Bakalland jest małą spółką, więc nie powinien być obsługiwany przez doradców z WIG 20. Uważam, że dokonaliśmy dobrego wyboru i wszystko poszło bardzo płynnie. Jedyne utrudnienie, jakie nas spotkało, to zmiana urzędu Komisji Papierów Wartościowych i Giełd na Komisję Nadzoru Finansowego. Spowodowało to, że prospekt utknął w urzędzie i oferta publiczna opóźniła się o dwa miesiące - dodaje. Oferującym Bakallandu był Dom Inwestycyjny Ipopema Securities, audytorem HLB Frąckowiak i Wspólnicy, doradcą prawnym - Kancelaria Prawna "Chajec, Don-Siemion & Źyto. Funkcję agencji public relations i investor relations pełniła firma Liberty Group.

- Przyszłym debiutantom doradzałbym, żeby wybrali lidera projektu, który będzie czuwał nad terminami. W naszym przypadku był nim Dom Inwestycyjny Ipopema Securities. Ważne też, żeby co najmniej dwie osoby z firmy - jedna odpowiedzialna za finanse i druga za model biznesu - były zaangażowane w proces przygotowywania spółki do oferty publicznej - informuje Marian Owerko.

... Źurawie na cenę...

Zarząd Źurawi Wieżowych, zajmujących się wynajmem dźwigów budowlanych, przyznaje, że jeśli chodzi o doradcę finansowego i public relations, zadecydowała cena. Obie te funkcje pełniła firma Biel Capital. - Był to dobry wybór. Współpraca przebiegała bez zastrzeżeń zarówno pod względem doradztwa przy ofercie, jak i przy organizacji spotkań z inwestorami i niedużej promocji w mediach - informuje Grzegorz Źółcik, prezes Źurawi Wieżowych. Zaznacza, że sprawa była bardziej skomplikowana w przypadku wyboru biura maklerskiego. - Rozmawialiśmy z dużymi domami maklerskimi, często bankowymi, m.in. DM Millennium, DM ING Securities, ponieważ jednak Źurawie Wieżowe to mała firma, nie byli zainteresowani współpracą z nami. Wybraliśmy Dom Maklerski BISE, gdyż miał stosunkowo duże doświadczenie. Jesteśmy zadowoleni ze współpracy, choć dało się odczuć pewne braki kadrowe i organizacyjne w sensie doradztwa przy ofercie. Z kolei wybierając doradcę prawnego, chcieliśmy mieć pewność, że prospekt będzie dobrze napisany z punktu widzenia formalnoprawnego. Wybraliśmy kancelarię Gessel, bo ma ona bardzo duże doświadczenie. Jesteśmy zadowoleni ze współpracy - mówi Grzegorz Źółcik.

Prezes informuje, że droga na giełdę jest pełna niespodzianek i pułapek. Doradza, by nim przyszły debiutant wybierze konsorcjum, z którym będzie współpracował, pozna wszystkie zakamarki i szczegóły procesu wejścia na giełdę. Wskazuje, że najbardziej pomocne będą konsultacje z firmami, które już ten proces mają za sobą. Zaznacza również, że podpisując umowy z doradcami, warto zwrócić uwagę, czy ich kompetencje są szczegółowo opisane. - Mając dokładnie wyszczególnione, co należy do ich obowiązków, uniknie się wielu niejasności - mówi prezes Źółcik.

... Multimedia

na doświadczenie

- Podjęliśmy decyzję o współpracy z najlepszymi - naszym zdaniem - doradcami. Naszym głównym kryterium było przede wszystkim doświadczenie i udział tych firm w podobnych ofertach - informuje Stefan Kossecki, odpowiedzialny za relacje inwestorskie Multimedia Polska. Przypomina, że oferta operatora giełdowego, dostarczającego telewizję kablową, telefon i internet, była przeprowadzona w Polsce, a także na rynkach zagranicznych, przede wszystkim w Europie i USA. - Potrzebowaliśmy więc zarówno partnerów z doświadczeniem we współpracy z dużymi inwestorami zagranicznymi, jak i z doświadczeniem z dużymi ofertami na GPW. Ostatecznie zdecydowaliśmy zaangażować do współpracy trzy banki inwestycyjne. Konieczne było przygotowanie prospektu emisyjnego w dwóch wersjach językowych, który spełniałby równocześnie wymagania Komisji Nadzoru Finansowego, jak i amerykańskiego SEC-u. Zdecydowaliśmy, więc o zaangażowaniu trzech kancelarii prawnych. Jak wspominałem, to był trudny proces ze względu na specyfikę oferty. Trzeba było skoordynować pracę całego konsorcjum, w którym w sumie było kilkanaście firm, w tym banki inwestycyjne, doradcy finansowi, kancelarie prawne, audytorzy, a także agencje PR. Mimo to udało nam się przeprowadzić cały proces zgodnie z harmonogramem, a oferta publiczna zakończyła się sukcesem. Oceniamy też, że koszty pozyskania kapitału były relatywnie niskie. Ostateczne wyniki projektu decydują o naszej satysfakcji w pracy całego konsorcjum - informuje Stefan Kossecki.

Wartość oferty wyniosła ponad 800 mln zł i była to największa ubiegłoroczna oferta publiczna, a także największa w historii polskiego rynku kapitałowego oferta, przeprowadzona przez prywatną spółkę.

Doświadczenie

na wagź złota

Stefan Kossecki doradza, by przy wyborze składu konsorcjum nie kierować się tylko ceną usług. Wskazuje, że bardzo ważna jest jakość, a to oznacza przede wszystkim konieczność zaangażowania ludzi z doświadczeniem i odpowiednią wiedzą, którzy są na wagę złota w tego typu projektach. Jego zdaniem, cenne jest też, jeśli doradcy współpracowali ze spółkami z branży, w której działa przyszły emitent. - W naszym przypadku - spółek z branży mediów i telekomunikacji, które zadebiutowały na GPW przed nami - radzi Stefan Kossecki.

Rolę oferującego przy ofercie Multimediów pełnił Dom Maklerski UniCredit CA IB Polska we współpracy z UBS Investment Bank, Domem Maklerskim Pekao i Biurem Maklerskim Banku BPH. W zakresie prawa polskiego przy ofercie doradzali Radzikowski, Szubielska i Wspólnicy oraz Weil, Gotshal & Manges - Paweł Rymarz, a w kwestii prawa amerykańskiego Chadbourne & Parke LLP z Nowego Jorku. Rolę audytora pełnił Ernst & Young, natomiast agencji public relations i investor relations NBS.

Konsorcjum się sprawdziło

Podobne zdanie na temat kryteriów wyboru doradców ma Paweł Szataniak, prezes Pamapolu, zajmującego się produkcją pasztetów i dań gotowych. - Uważam, że przy wyborze doradców nie należy kierować się ceną. Przygotowania do debiutu - pisanie prospektu, przeprowadzanie audytu - to poważna rzecz. Jeśli będziemy chcieli zaoszczędzić, wybierając mniej doświadczonych doradców, może okazać się, że prospekt będzie zawierał dużo błędów, przez co na przykład wydłuży się czas jego zatwierdzania. Najważniejsza rada: trzeba słuchać doradców inwestycyjnych - podkreśla.

Rolę oferującego pełnił DM Ipopema, a doradcy DI Ipopema.

Jeśli chodzi o audytora i doradcę prawnego, Pamapol skorzystał z usług HLB Frąckowiak i Wspólnicy oraz Kancelarii Oleś & Rodzynkiewicz. Doradcą PR był Edelman. Jak zapewnia Paweł Szataniak, współpraca układała się bardzo dobrze. - Z tym samym zespołem współpracujemy przy przygotowywaniu oferty kolejnej firmy (producent naczep - Wielton - przyp. red.), którą zamierzamy wprowadzić na GPW w III kwartale tego roku.

Fot. A. Węglewska

Marian

Owerko

prezes Bakallandu

Przy

wyborze

konsorcjum

doradczego

zaważyła pewna wypadkowa między ofertą a ceną

Andrzej

Rogowski

Prezes Multimediów Polska

Ważne jest, aby doradcy mieli doświadczenie przy

ofertach

podobnych

spółek z tej

samej branży

Grzegmają już za sobą

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy