Wiarygodność każdej spółki giełdowej i rzetelność informacji jest fundamentem jej sukcesu na rynku kapitałowym. Dlatego wraz z rozwojem tego rynku zwiększa się zapotrzebowanie na usługi audytorów. To właśnie oni czuwają nad tym, aby inwestorzy mogli się oprzeć na sprawozdaniach finansowych spółek giełdowych. Te zaś służą nie tylko ilustracji bieżących wyników emitentów oraz ukazaniu pewnych tendencji. Są również niezbędne do wyliczenia poszczególnych wskaźników (np. ceny do zysku lub ceny do wartości księgowej) oraz do ustalania wartości bieżącej poszczególnych spółek.
Jest ścisła czołówka
Od września 2004 roku najwięcej debiutantów obsłużyła firma BDO. Pomagała 20 spółkom. Były to m. in.: Euromark Polska, Dom Development, HTL Strefa, Fota, Infovide-Martix, Erbud oraz J. W. Construction. Trzynastu emitentom pomogła wejść na warszawski parkiet firma HLB Frąckowiak i Wspólnicy. Audytor badał sprawozdania m.in. Bakallandu i Ruchu.
Jak podkreślają przedstawiciele tej firmy, partnerskie podejście, wspólne rozumienie celów i dobra komunikacja to kluczowe kwestie przy współpracy ze spółkami. - W niezwykle złożonym procesie IPO te elementy stają się dla klientów kluczowe. Druga sprawa to nasze kompetencje i zróżnicowane doświadczenia w zakresie IPO, które zapewniają wysoką jakość informacji finansowych, co w efekcie przekłada się na wyższe zaufanie inwestorów - tłumaczy Przemysław Kędzia, partner zarządzający w Departamencie Audytu HLB Frąckowiak i Wspólnicy. Dodaje, że spółki giełdowe wymagają wyjątkowych kompetencji. - Po pierwsze, eksperckiej wiedzy z zakresu Międzynarodowych Standardów Sprawozdawczości Finansowej. Po drugie, dobrej organizacji pracy audytora, co zapewnia dotrzymanie obowiązujących spółki giełdowe terminów raportowania. - I po trzecie, i moim zdaniem najważniejsze, partnerskiego podejścia i bardzo dobrej współpracy, co pozwala klientom czuć się bezpiecznie w relacjach z niezależnym audytorem - podkreśla Przemysław Kędzia. To zaś się opłaca, ponieważ spółki po wejściu na giełdę nie zaprzestają współpracy z audytorem, który sprawdził się przy debiucie. - Chcielibyśmy, aby nasi klienci oceniali tą współpracę jako bardzo dobrą i wartościową. Przywiązujemy do tego bardzo dużą wagę. Zdecydowana większość spółek, które obsługiwaliśmy w procesie IPO, pozostaje naszymi klientami przez kolejnych kilka lat - mówi Przemysław Kędzia.
Rynek dojrzewa