Inwestycje na giełdzie stają się w Rosji coraz popularniejsze. Z danych Narodowego Stowarzyszenia Uczestników Rynku Kapitałowego (NAUFOR) wynika, że w pierwszej połowie tego roku liczba inwestorów indywidualnych zwiększyła się o 150 tysięcy i wynosi teraz pół miliona.
Aleksiej Timofiejew, prezes NAUFOR, prognozuje, że w drugiej połowie przybędzie jeszcze 200 tysięcy rachunków inwestycyjnych. Jego zdaniem, są dwa czynniki takiego wzrostu: prywatyzacja i ogólny wzrost zainteresowania giełdą.
W tym półroczu na moskiewską giełdę weszło kilka firm, których oferty przekraczały miliard dolarów. Wśród największych były emisje przygotowywane przez firmy kontrolowane przez państwo. W lutym udziały sprzedawał lider branży finansowej, czyli Sbierbank. W maju w Londynie i Moskwie zadebiutował inny kredytodawca, Wniesztorgbank, który sprzedał udziały za 8 mld USD.
Do kupowania papierów tych spółek aktywnie zachęcał rząd oraz prezydent Putin. W telewizji prowadzona była też zakrojona na szeroką skalę kampania reklamowa pokazująca korzyści z inwestycji w państwowe koncerny. Zainteresowanie Rosjan giełdą zwiększyło się już rok temu, kiedy to na moskiewskim i rosyjskim parkiecie debiutował paliwowy potentat Rosnieft. Spółka zebrała wówczas z rynku 10,6 mld USD, co jest rekordową kwotą, jeśli chodzi o emitentów z Rosji.
Zdecydowana większość handlu z udziałem drobnych inwestorów skupia się na giełdzie MICEX. Według jej danych, liczba rachunków inwestycyjnych, z których przeprowadzane były operacje, wynosi blisko 420 tys. Na drugim moskiewskim parkiecie RTS było ich sześć razy mniej.