Jednostki uczestnictwa Skarbca Małych i Średnich Spółek rozchodzą się jak świeże bułeczki. Sprzedaż rozpoczęła się w zeszły czwartek. W ciągu zaledwie dwóch dni suma wpłat wyniosła niemal 100 mln zł.
Jeszcze lepsze jest AIG TFI, które tydzień temu wznowiło po przerwie sprzedaż swojego funduszu. Na razie dostępne są dane za pierwsze 1,5 dnia dystrybucji. Sprzedaż to 125 mln zł. Zapewne dziś zapadnie decyzja o wstrzymaniu wpłat (aktywa przekroczą 600 mln zł).
Skarbiec też zabezpieczył się przed nadmiernymi wpłatami. Limit aktywów to 500 mln zł.
- Uznaliśmy, że taką kwotę jesteśmy w stanie korzystnie ulokować - mówi Piotr Kuba, wiceprezes TFI Skarbiec. Fundusz ma inwestować w akcje spółek spoza WIG20. Może też lokować poza Polską (maksymalnie 50 proc. aktywów).
- Inwestorzy poszukują wysokich stóp zwrotu i biorą na siebie ryzyko, które w funduszach małych spółek jest większe niż w przypadku standardowych funduszy akcji - twierdzi P. Kuba. - Robią to świadomie. Poza tym dywersyfikują swoje oszczędności między różne fundusze i różne firmy zarządzające - dodaje.