Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy PZU Życie ma zdecydować o podziale 1,94 mld zł zysku za ubiegły rok. Rada nadzorcza firmy zarekomendowała jedynie, by 10 mln zł z zysku zostało przekazane na zakładowy fundusz świadczeń socjalnych. Reszta może trafić do spółki matki.
W ciągu ostatnich dwóch lat prawie cały zysk spółki życiowej trafiał do PZU, które w 100 proc. ją kontroluje. Teraz jednak spółka matka mogłaby pozostawić pieniądze w firmie życiowej. Dlaczego? Prawdopodobnie akcjonariusze PZU zdecydują o pozostawieniu w firmie zysku za rok ubiegły.
Co z dywidendà spó?ki matki?
Skarb Państwa, większościowy akcjonariusz PZU, chce pozostawienia całego zysku za ubiegły rok (3,28 mld zł) w spółce. Już kilkakrotnie przedstawiciele resortu skarbu twierdzili, że środki wypracowane przez PZU, a przekazywane w formie dywidendy Eureko są wykorzystywane w walce z polskim Skarbem Państwa. Dlatego - twierdzili - w tym roku wypłaty dywidendy nie będzie. Decyzja zapadnie w czasie sobotniego WZA PZU.
Niewykluczone, że jakaś część środków z zysku PZU za ubiegły rok zostanie przeznaczona na dokapitalizowanie spółek zagranicznych firmy. Pomoc, zwłaszcza dla spółek na Ukrainie, jest konieczna, bo były one zagrożone utratą licencji na działalność. Firma majątkowa ponosiła duże straty w związku z ogromną skalą wyłudzeń w ubezpieczeniach komunikacyjnych.