W ciągu ostatnich sesji na rynkach zagranicznych doszło do pewnego rozłamu. Amerykańskie indeksy giełdowe już od tygodnia silnie zniżkują. Tymczasem na rynkach środkowoeuropejskich cały czas utrzymują się wzrosty. I w jednym i w drugim przypadku na razie brak sygnałów odwrócenia tendencji. Po nieudanej próbie przełamania ostatniego lokalnego maksimum na poziomie 1540 punktów, S&P 500 rozpoczął silne spadki. W połowie tygodnia dotarł do wsparcia w okolicach 1490 punktów, od którego w ostatnim czasie odbił się już dwukrotnie. Biorąc pod uwagę krótkoterminowe wyprzedanie rynku, tym razem opór również może zahamować dalsze spadki. W średnim horyzoncie inwestycyjnym nie pojawiły się jednak sygnały świadczące o zakończeniu korekty. Jej potencjalny zasięg można wyznaczyć na strefę 1455-1475 punktów, jej przełamanie zaś może skutkować jeszcze silniejszym ruchem, nawet w okolicę 1420 punktów. Oczywiście obecne spadki należy interpretować wyłącznie w kategoriach ruchu korekcyjnego. Nic nie wskazuje na trwałe odwrócenie długoterminowej tendencji, tak więc powrotu wzrostów należy spodziewać się w ciągu najbliższego miesiąca. Na rynkach środkowoeuropejskich trwają wzrosty. Ich zdecydowanym liderem został BUX, na wykresie którego pojawiły się ostatnio trzy długie białe świece. Warto jednak zauważyć, że przemożny wpływ na jego zachowanie miała zwyżka kursu MOL-a po ogłoszeniu planów przejęcia spółki przez OMV. Ostatnie sesje przyniosły również umiarkowany wzrost na warszawskim parkiecie. W pierwszej połowie bieżącego tygodnia WIG wybił się górą z krótkoterminowej konsolidacji, generując sygnał kupna. Choć wczoraj, podobnie jak BUX, zniżkował, to jednak na razie cały czas obowiązuje scenariusz wzrostowy. Już standardowo, bez zmian, przedstawia się natomiast sytuacja w przypadku PX, kontynuującego dwumiesięczny ruch horyzontalny. Tym samym mimo wykupienia na rynkach środkowoeuropejskich cały czas utrzymuje się tendencja wzrostowa. Choć korekta wydaje się stosunkowo blisko, to jednak na razie nie pojawiły się sygnały świadczące o jej rozpoczęciu.

DM PKO BP