Gracze liczą na sukces iPhone?a

Nie bez powodu w tym roku akcje Apple zdrożały prawie o połowę, a kapitalizacja koncernu przekroczyła okrągłe 100 miliardów dolarów. Inwestorzy oczekują, że najnowszy produkt firmy podbije rynek komórek i zapewni jej krociowe zyski

Publikacja: 29.06.2007 09:14

Nowy produkt Apple dziś ma rynkową premierę. iPhone?a, czyli skrzyżowanie telefonu komórkowego z odtwarzaczem multimedialnym, kupią na razie tylko Amerykanie, i to też tylko u jednego operatora (AT&T). Europa i reszta świata muszą poczekać kilka miesięcy.

Gra o dużą stawkę

Według najbardziej optymistycznych prognoz analityków, w ciągu tego weekendu w kieszeniach i torebkach Amerykanów znajdzie się 200 tys. iPhone?ów. Skromniejsze szacunki mówią o popycie na 50 tys. urządzeń. Jeszcze większa rozpiętość dotyczy prognoz sprzedaży w III kwartale: od 250 tys. do 1,7 miliona telefonów.

Samo Apple pokusiło się tylko o prognozy na przyszły rok. Koncern chce uplasować wtedy na rynku 10 milionów urządzeń. Steve Jobs, szef Apple, ma nadzieję, że iPhone stanie się trzecim po komputerach Macintosh i odtwarzaczach muzycznych iPod produktem koncernu, który będzie generować sprzedaż ok.o 10 miliardów dolarów rocznie. Dzięki coraz to nowym, bardziej rozbudowanym wersjom iPodów i "maków", koncern spod znaku jabłuszka w ciągu ostatnich pięciu lat zwiększył przychody trzykrotnie.

Wprowadzając iPhone?a, Apple gra o dużą stawkę. Światowy rynek komórek jest wart cztery razy więcej niż rynek komputerów osobistych. Jeśli firma zrealizuje zakładaną sprzedaż (owe 10 mln), w przyszłym roku jej udział wyniósłby 1 proc.

Rynek obdarzył Jobsa dużym kredytem zaufania. Od 9 stycznia, odkąd charyzmatyczny szef Apple po raz pierwszy zaprezentował nowy produkt, akcje koncernu zyskały ok. 45 proc., siedem razy więcej niż giełdowy indeks S&P 500. W maju kapitalizacja Apple po raz pierwszy przekroczyła 100 mld USD. Czy kalifornijskiej firmie uda się spłacić ten dług?

Zdecydują użytkownicy

Sukces lub klapa iPhone?a zależą od tego, jakie będą pierwsze opinie użytkowników.

Urządzenie zebrało raczej pochlebne recenzje wśród specjalistów. - Piękny i przełomowy - napisał o najmłodszym dziecku Apple recenzent z "Wall Street Journal", wskazując na efektowny design, duży dotykowy ekran i wygodę obsługi. Jednak iPhone nie jest pozbawiony wad, a ci, którzy skazują go na porażkę, wskazują przede wszystkim dwie: powolny dostęp do internetu (telefon nie używa łącz trzeciej generacji) i wygórowaną cenę. Początkowo iPhone będzie dostępny w dwóch wersjach: z pamięcią 4 gigabajtów za 499 USD i dwa razy większą za 559 USD. Użytkownicy dodatkowo muszą wykupić w AT&T dwuletni abonament za co najmniej 60 USD miesięcznie. Dla wielu Amerykanów to zbyt duże wydatki.

Wadą może być też przywiązanie Apple do tylko jednego operatora komórkowego. W wielu dużych miastach zasięg AT&T należy do najsłabszych, przez co Apple może tracić sporo potencjalnych klientów.

Raporty finansowe kalifornijskiego koncernu nie będą uwzględniać od razu całej sprzedaży nowych urządzeń. Kontrakt z AT&T przewiduje, że operator będzie przelewać nieujawnione kwoty na konto Apple przez całe dwa lata używania iPhone?a przez danego abonenta.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy