Głównym motorem gospodarki pozostanie konsumpcja

Publikacja: 02.07.2007 08:18

II kwartał już za nami, ale nie znamy wyników czerwca. Nie ma też podsumowania - danych o PKB w II kwartale. Jakiego wyniku można się spodziewać?

Myślę, że będziemy mieli do czynienia z wyhamowaniem do 6-6,5 proc. Pewną niewiadomą są zapasy. Przed rokiem spadły one dość znacząco, więc nawet gdyby teraz się nie zmieniły, to zaznaczy się pozytywny wpływ tego elementu na tempo wzrostu.

Jaka będzie skala tego wpływu?

To może dodać do wzrostu 0,2 pkt proc.

Jak będą się zachowywać najważniejsze składniki PKB, czyli konsumpcja i inwestycje?

W przypadku konsumpcji spodziewam się utrzymania wzrostu w okolicach 6,5 proc. W porównaniu z I kwartałem zwolnią natomiast inwestycje - nie będzie efektu dobrej pogody, który pomagał w pierwszych trzech miesiącach. Tempo wzrostu będzie też obniżać pogłębiająca się negatywna kontrybucja eksportu netto spowodowana szybko rosnącym importem.

Co będzie się działo w III kwartale?

Struktura będzie podobna, jak w ostatnich trzech miesiącach. Głównym motorem wzrostu będzie konsumpcja. Inwestycje nadal będą rosły w tempie dwucyfrowym, ale to już będzie wyraźnie słabszy wynik niż w pierwszej połowie roku. Ponadto spodziewam się dalszego pogłębienia deficytu handlowego. To wszystko spowoduje, że tempo wzrostu spadnie już poniżej 6 proc.

A jaki będzie wzrost gospodarczy w całym bieżącym roku?

Szacuję, że będzie to 6,3 proc.

Spowolnieniu dynamiki PKB będzie - jak się powszechnie oczekuje - towarzyszyć wzrost inflacji. Co w takiej sytuacji zrobi Rada Polityki Pieniężnej?

Myślę, że w RPP jest pewna konfuzja. Trzeba powiedzieć, że dotychczas Rada była zorientowana przede wszystkim na bieżące dane. Mogła sobie na to pozwolić, bo w kilku ostatnich latach inflacja zaskakiwała niskim poziomem. Teraz powinna kierować się przede wszystkim perspektywami inflacji, bo coraz większe jest ryzyko jej wzrostu. Nie tylko ze względu na wysoką dynamikę PKB, rosnące koszty pracy, ale też wskutek działania czynników globalnych.

Do tej pory procesy globalizacyjne były argumentem za tym, że inflacja będzie maleć.

Teraz jest inaczej. Ceny eksportu Chin zaczynają rosnąć. W Europie Zachodniej już to widać - tam ubrania już drożeją. Myślę, że ta tendencja dojdzie i do nas.

Jaka będzie wysokość stopy referencyjnej w końcu tego roku?

W grudniu będzie ona wynosić 4,75 proc. Myślę, że RPP powinna podnosić stopy nieco szybciej. Wówczas cykl podwyżek mógłby być krótszy. Na razie na to się jednak nie zapowiada.

Michał Dybuła BNP Paribas

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy