Reklama, która jest skierowana do nieprofesjonalnego odbiorcy, powinna u niego budować zaufanie - mówi Marcin Gomoła, zastępca przewodniczącego KNF.
KNF przyjęła specjalną uchwałę, która określa, jak ma wyglądać reklama funduszy inwestycyjnych.
- Formy przekazu, jakie do tej pory miały miejsce, w żaden sposób nie budowały zaufania. Eksponowały bardzo wyraźnie wysoki zysk oparty na danych historycznych, ale ukrywały czynniki ryzyka, jakie związane są z inwestycją w fundusze - twierdzi Marcin Gomoła.
Obowiązkowe składniki
Zgodnie z uchwałą KNF, reklamy funduszy inwestycyjnych powinny zawierać m.in. szczegółowy opis czynników ryzyka czy informacje o tym, że nie ma gwarancji, że dotychczasowe wyniki inwestycyjne powtórzą się w przyszłości. Jeśli w reklamie jest mowa o promocji, to trzeba podać, jak długo będzie ona obowiązywać, a jeśli jest mowa o korzyściach podatkowych, to trzeba wyjaśnić, kogo one dotyczą i na czym polegają. W reklamie musi być też m.in. informacja o opłatach manipulacyjnych. Wyniki inwestycyjne powinny być prezentowane za okresy roczne.