W dniu, w którym Rosnieft zapłacił tajemniczej firmie Prana 3,4 mld USD za przejęcie dawnej głównej kwatery Jukosu, państwowy koncern zainkasował identyczną kwotę za połowę udziałów w jednostce produkcyjnej Tomsknieft. Analitycy nie mają wątpliwości - te transakcje były powiązane, a ich drugą stroną był Gazprom.

Wartość obu transakcji, które nastąpiły 25 czerwca, ujawniono w prospekcie dotyczącym emisji obligacji Rosnieftu. - Ta sama data i cena wskazują, że te transakcje mają ze sobą związek. Można założyć, że byłym właścicielem Prany i przyszłym właścicielem 50 proc. Tomsknieftu jest Gazprom - uważa Steven Dashevsky z banku Aton Capital w Moskwie. Rosnieft sprzedał połowę Tomsknieftu państwowemu Wnieszekonombankowi. Gazprom nie zdradza, czy przejmie te udziały. Gazowy gigant zaprzeczał, że do niego należy Prana, choć wiele na to wskazywało. - Tak nieprzejrzysty sposób prowadzenia interesów nie przystoi gigantom aspirującym do pierwszej ligi spółek energetycznych - uważa Dashevsky. Prana stała się właścicielem głównej kwatery i innych aktywów Jukosu w drodze jednej z kwietniowo-majowych licytacji majątku tego bankruta.