Rekomendacja S wprowadzona rok temu przez Komisję Nadzoru Bankowego może okazać się niewystarczająca - uważa Krzysztof Rybiński, wiceprezes NBP. - Potrzebna jest ocena, czy dalsze regulacje ostrożnościowe, dotyczące udzielania kredytów przez banki, nie będą konieczne - dodaje.
Celem tzw. rekomendacji S było ograniczenie kredytów walutowych, zwłaszcza hipotecznych. Nałożyła ona na banki obowiązek szczegółowego informowania klientów o ryzyku kursowym oraz ograniczyła dostępność pożyczek w walutach (kwota, na jaką może się zadłużyć dana osoba w walucie, powinna być przynajmniej o 20 proc. niższa od pożyczki, jaką mogłaby otrzymać w złotych).
Tylko do 100 proc. wartości
lokalu
Zdaniem K. Rybińskiego, dalsze działania nadzoru, zmierzające do ograniczenia akcji kredytowej banków, mogłyby pójść w dwóch kierunkach. Chodzi o skrócenie czasu, na jaki udzielane są pożyczki hipoteczne, oraz zablokowanie możliwości brania pożyczek opiewających na więcej niż 100 proc. wartości nieruchomości.