Amerykański koncern samochodowy wyłoży 100 mln USD na zwiększenie o trzy czwarte mocy produkcyjnych swojej rosyjskiej fabryki. Chce wykorzystać fakt, że w Rosji samochody rozchodzą się na pniu.
Ford Motor podniesie możliwości produkcyjne zakładów koło Sankt Petersburga z obecnych 72 tys. aut do 125 tys. pojazdów w 2009 r. - podał europejski oddział koncernu, który ma siedzibę w niemieckiej Kolonii. W przyszłym roku rosyjska fabryka rozpocznie montaż modelu Mondeo. Jego sprzedaż w Rosji to jeden z elementów ekspansji Forda w tym kraju.
Na Wschodzie zapanował motoryzacyjny boom. Według jednej z branżowych organizacji, sprzedaż samochodów marek zachodnich, wliczając te montowane na terenie Rosji, wzrosła w tym kraju w I półroczu aż o 70 proc., z 423,3 tys. do ponad 720 tys. sztuk. Ford przyspieszył jeszcze bardziej - sprzedaż aut koncernu zwiększyła się o 122 proc., do 81,7 tys. egzemplarzy. To w ofercie Forda znajduje się najlepiej sprzedające się auto na rynku. Kompaktowy focus w I półroczu znalazł aż 46 tys. nabywc ów.
Ogromny popyt na auta jest efektem coraz większej zamożności Rosjan. - Liczymy, że popyt wciąż będzie szybko rósł - stwierdził John Fleming, szef Ford Europe. W fabrykę w Rosji, zatrudniającą 2200 osób, Ford już włożył 230 mln USD. Działalność w Europie staje się dla Forda coraz ważniejsza. Pozwala kompensować straty ponoszone w USA.
Bloomberg