"Dane inflacyjne były zgodne z naszymi oczekiwaniami. Wzrost wskaźnika CPI wynika w dużej mierze z podwyżek cen związanych z użytkowaniem mieszkania, do czego przyczynił się wzrost cen najmu oraz konserwacji mieszkania. Wzrost inflacji jest także konsekwencją efektów bazowych dotyczących cen paliw oraz cen żywności, w szczególności w kategorii "mleko, sery i jaja" - ocenia Wojciech Matysiak, analityk Banku BGŻ.
W maju największy wzrost odnotowano w kategorii "transport" - o 2,2% w ujęciu rocznym (i 1,5 m/m).
Jego zdaniem w obliczu korzystnych perspektyw dla zbiorów zbóż inflacja nieco obniży się w sierpniu i we wrześniu, jednak "niewątpliwie nie spadnie poniżej 2,0%". Później inflacja przyspieszy do 3,1% na koniec roku. Jednak inni analitycy są bardziej optymistyczni.
"Inflacja w III kw. spadnie poniżej 2%, nawet do 1,8% w sierpniu, co zresztą przewiduje także Rada Polityki Pieniężnej (RPP). Powyżej celu inflacyjnego Rady - 2,5% - wróci dopiero pod koniec roku i dopiero wówczas oczekuję reakcji RPP. Obecnie bowiem Radzie będzie bardzo trudno uzasadnić podniesienie stóp" - prognozuje główny ekonomista Deutsche Bank Polska, Arkadiusz Krześniak.
Podobnego zdania jest główny ekonomista Fortis Banku.