Kredyty napędzają branżę windykacyjną

Wartość spraw przyjętych do windykacji była w minionym półroczu o 15 procent niższa niż w pierwszym półroczu 2006 r. Nie oznacza to jednak, że branża ma się gorzej

Publikacja: 16.07.2007 08:24

Wartość spraw przyjętych do windykacji przez 10 największych firm, które udostępniły nam swoje dane, wyniosła w minionym półroczu 3,2 mld złotych. Jest to o 15 proc. mniej niż w I półroczu 2006 roku. W całym ubiegłym roku wartość ta wyniosła 11,9 mld złotych (dwa razy więcej niż w roku 2005).

Duże pakiety są już

obsługiwane

Czy spadek wartości roszczeń, jakie w minionym półroczu trafiły do firm windykacyjnych, oznacza, że coś złego dzieje się w tej branży? Raczej nie. Wynik znacznie zaniżają dwie firmy: Best (spadek o 100 proc.) i Ultimo (spadek o 77 proc.). Pozostałe osiem firm odnotowało w sumie wzrost o ponad 40 proc. Jak tłumaczy Krzysztof Borusowski, prezes Bestu, jego firma kupiła w ubiegłym roku od Kredyt Banku pakiet wart ponad 1 mld zł, który teraz obsługuje. - W minionym półroczu nie kupowaliśmy nowych wierzytelności, bo zajmujemy się obsługą starych spraw - mówi K. Borusowski. Podobnie jest z firmą Ultimo, która w ubiegłym roku wzięła udział w drugiej co do wartości transakcji na rynku wierzytelności. Zakupiła od banku PKO BP długi o wartości 600 mln złotych.

W zestawieniu najlepiej wypada firma Kruk, lider branży obrotu wierzytelnościami, który w minionym półroczu przyjął do windykacji sprawy o wartości 1,3 mld złotych. Za Krukiem plasuje się Euler Hermes (0,7 mld zł) oraz EFG (0,3 mld zł). - Prawie 80 proc. spraw przyjętych do windykacji przez naszą firmę to wierzytelności bankowe - twierdzi Iwona Słomka z firmy Kruk. - Ma to związek z dynamicznym wzrostem akcji kredytowej banków oraz ich otwarciem się na sekurytyzację wierzytelności za pośrednictwem powołanych do tego funduszy sekurytyzacyjnych - dodaje.

Przyszłość to sekurytyzacja

Eksperci z branży zgodnie twierdzą, że przyszłością firm windykacyjnych jest właśnie rozwój sekurytyzacji. Polega ona na sprzedaży głównie przez banki wierzytelności do funduszy sekurytyzacyjnych, których serwisorami są windykatorzy (zajmują się odzyskiwaniem skupowanych przez fundusz długów). - Polska sekurytyzacja dopiero raczkuje - twierdzi Krzysztof Sokołowski z firmy Lexus. - W takich krajach, jak Wielka Brytania czy Hiszpania banki sprzedają nie tylko, jak ma to miejsce u nas, przeterminowane długi, ale również tzw. lepsze kredyty, a nawet przyszłe wierzytelności. W tych krajach firmy windykacyjne działają wyłącznie w oparciu o fundusze sekurytyzacyjne - dodaje. Jego zdaniem, rozwój polskiej branży windykacyjnej będzie podążał właśnie w tym kierunku. - Rynek zdominują serwisorzy funduszy sekurytyzacyjnych, jednak będzie również miejsce dla mniejszych firm windykacyjnych odzyskujących długi na zlecenie firm małych i średnich.

Konsolidacja branży

Tomasz Halabowski z Cash Flow jest zdania, że konsolidacja branży jest nieunikniona i że rynek faktycznie zdominują duże firmy. - Coraz więcej windykatorów ma swojego partnera strategicznego lub pozyskuje kapitał z giełdy - mówi.

Oprócz rozmiarów z czasem zmienia się również wizerunek firm windykacyjnych. Coraz częściej postrzegane są jako część rynku finansowego. Z badań przeprowadzonych niedawno przez Pentor wynika, że tylko 20 proc. klientów jest zdecydowanie niezadowolona z ich usług.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy