Lobbingowa wojna koncernów tytoniowych

Już dawno żaden z projektów Ministerstwa Finansów nie wzbudził tak gorączkowego zainteresowania firm i organizacji przedsiębiorstw, jak propozycja ustawy o akcyzie

Publikacja: 16.07.2007 08:29

Pod koniec maja resort finansów opublikował projekt nowej ustawy o akcyzie, regulującej na nowo zasady poboru podatku i jego stawki. Od tego czasu do ministerstwa zgłosiło się kilkanaście podmiotów i organizacji przedsiębiorstw, by zaproponować własne poprawki przed ustalaniem ostatecznej wersji przepisów. Taką możliwość daje uchwalona dwa lata temu ustawa o działalności lobbingowej w procesie stanowienia prawa. Rząd musi wówczas wysłuchać uwag zainteresowanych stron, nie musi jednak ich uwzględniać. Między innymi dlatego do tej pory ta forma wpływu na ustawodawcę nie była często wykorzystywana.

Podwyżki akcyzy na papierosy

nieuchronne

Dlatego też konsultacje projektu ustawy akcyzowej stanowią sytuację bez precedensu. Co ciekawe, gros uwag do propozycji MF pochodzi od firm i organizacji z branży tytoniowej. Resort planuje bowiem dwufazową podwyżkę podatku na papierosy i tytoń, tak by dojść do minimalnych poziomów akcyzy wymaganej w tym przypadku przez Unię Europejską - czyli osiągnięcia kwoty 64 euro na 1000 papierosów. Obecnie polska taksa oscyluje w granicach 42 euro/1000 sztuk.

Z pism firm tytoniowych kierowanych do resortu wynika, że branża ta pogodziła się już z faktem podwyżek. Niemniej jednak między poszczególnymi grupami podmiotów uwidoczniły się spory, w jaki sposób ma to być prowadzone. Wszystko przez fakt, że Polska stosuje stawki kwotowo-procentowe. Obecnie wysokość podatku w przypadku papierosów to 80,87 zł za każde 1000 sztuk plus 33,7 proc. maksymalnej ceny detalicznej ustalanej przez producenta. Ministerstwo zaproponowało, by w 2008 r. akcyza wynosiła 134,18 zł/1000 sztuk plus 25 proc. maksymalnej ceny. W 2009 r. stawki mają wzrosnąć do 173,66 zł/1000 sztuk plus 25 proc. ceny. To właśnie zmiana dotychczasowej proporcji między stawką kwotową i procentową wywołała dyskusje branży.

Różnice zdań

Dwa koncerny - Philip Morris i British American Tobacco - uważają, że to dobre rozwiązanie. - Dzięki temu będzie możliwość harmonizacji z wymaganymi przez UE stawkami, przy mniej gwałtownych podwyżkach podatku. Wzrośnie także przewidywalność wpływów do budżetu - tłumaczy Hubert Zawadzki, menedżer ds. relacji zewnętrznych Philip Morris Polska.

Obaj producenci przywołują także inny argument za mniejszym podatkiem od wartości - wojny cenowe. Niższa akcyza od wartości przy równoległym podwyższeniu stawki od 1000 sztuk powoduje, że obniżanie cen przestaje się opłacać (większa sprzedaż generuje wyższy podatek, co w efekcie osłabia przyrosty przychodów).

Przeciwnego zdania są pozostali producenci - Scandinavian Tobacco, Altadis, Imperial Tobacco i Gallaher.

Uważają, że zmiany proponowane przez Ministerstwo Finansów spowodują spadek popytu na papierosy z niższej półki. - Różnica w cenie między tańszymi i droższymi markami, wynosząca obecnie około 2-2,5 zł, zostanie zniwelowana. Kupujący zwrócą się znowu ku Wschodowi, skąd pochodzą papierosy z przemytu. Stracą także krajowi plantatorzy tytoniu - to ich surowiec był wykorzystywany przede wszystkim przy produkcji tańszych marek - argumentuje Jerzy Szul, dyrektor Działu Spraw Korporacyjnych Scandinavian Tobacco.

Obawy czterech producentów podziela Federacja Związków Zawodowych Przemysłu Tytoniowego i Okręgowy Związek Plantatorów Tytoniu w Grudziądzu. "Obawiamy się, że zmniejszająca się różnica cenowa pomiędzy poszczególnymi kategoriami papierosów może doprowadzić do istotnego wzrostu przemytu" - napisano w liście Związku do resortu.

Rząd nie zamierza zmienić

zdania

W ubiegły poniedziałek odbyło się spotkanie zainteresowanych firm z przedstawicielami resortu. Z informacji "Parkietu" wynika, że ministerstwo nie zmieniło zdania i nie chce zwiększyć stawki "ad valorem" kosztem stawki kwotowej. MF nie przekonują argumenty części firm, że niska akcyza od wartości obowiązywała już przed majem 2004 r., w efekcie czego rósł przemyt. Dowodem na to mają być statystyki ówczesnych wpływów podatkowych (dochody z akcyzy od tytoniu okazywały się mniejsze, niż planowano). Wtedy jednak generalnie budżet był w o wiele gorszej kondycji niż obecnie.

Resort finansów daje jednak sobie jeszcze czas do namysłu. - Chcemy, aby Sejm rozpoczął prace nad ustawą już po wakacjach - mówi Jakub Lutyk, rzecznik MF. Wszelkie niuanse związane z taksą na wyroby tytoniowe mają jednak kolosalne znaczenie dla budżetu. Ministerstwo oszacowało bowiem, że planowane zmiany przyniosą w 2008 r. około 2 mld zł dodatkowych wpływów z podatków, rok później - 2,6 mld zł.

Kto obroni skręty?

Co ciekawe, wszyscy gracze na rynku są zgodni, by podwyższać akcyzę na tytoń do palenia (MF proponuje wzrost podatku o 9,4 proc. w 2008 r. i 26 proc. w 2009 r.). Dla nich bowiem coraz popularniejsze "skręty" stanowią tańszą konkurencję. Niemniej znalazł się obrońca i tej formy palenia - jest nim Polskie Stowarzyszenie Przemysłu Tytoniowego. "W warunkach silnej dysproporcji w sile nabywczej polskiego społeczeństwa tytoń do palenia stanowi jedyny legalny wyrób tytoniowy dostępny dla dużej grupy konsumentów poszukujących tańszych produktów" - czytamy w oświadczeniu Stowarzyszenia.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy