Już niedługo nowa emisja Petrolinvestu?

Nawet 620 zł, czyli o 173 proc. więcej niż w zapisach, płacono wczoraj, w dniu debiutu, za prawa do akcji Petrolinvestu, pierwszej spółki poszukiwawczo-wydobywczej na GPW

Publikacja: 17.07.2007 07:28

Nową emisję możemy przeprowadzić na początku przyszłego roku, ale nie wykluczamy też, że wystąpimy o zwolnienie z lock-upu, aby zrealizować ją jeszcze w tym roku - powiedział wczoraj, podczas giełdowego debiutu Petrolinvestu, Paweł Gricuk, prezes spółki. Dokładny termin emisji zależeć będzie, według jego słów, od rezultatów prowadzonych właśnie prac poszukiwawczych w Kazachstanie i w rosyjskiej republice Komi na Syberii.

Na razie tylko "potencjał"

Przypomnijmy, że Petrolinvest jest współwłaścicielem czterech spółek, które mają koncesje poszukiwawczo-wydobywcze na obszarach o łącznej powierzchni prawie 11,2 tys. km kw. oraz koncesje poszukiwawcze na obszarach obejmujących ponad 3,3 tys. km kw. Na razie w każdym z tych przypadków chodzi tylko o "potencjał geologiczny". O "złożach" surowców będzie można dopiero mówić po potwierdzeniu ich obecności za pomocą wierceń.

3,45 mld zł kapitalizacji

Rynek najwyraźniej uwierzył jednak w to, że Petrolinvest znajdzie tam ropę. Świadczy o tym nie tylko ogromna nadsubskrypcja w zapisach na akcje spółki, ale także wczorajszy kurs papierów. PDA zadebiutowały po cenie 390 zł, czyli o 71,8 proc. więcej od ceny odniesienia, wynoszącej 227 zł. Potem było już tylko drożej. O godzinie 11.46 przeprowadzono dwie transakcje po najwyższej tego dnia cenie - po 620 zł za papier. Taka wycena oznacza, że kapitalizacja Petrolinvestu przekroczyła poziom 3,64 mld zł. Stanowiła zatem prawie 60 proc. wartości rynkowej Grupy Lotos i była znacznie wyższa niż np. kapitalizacja Prokomu Software (innej spółki kontrolowanej przez Ryszarda Krauzego).

Ostatecznie na zamknięciu wczorajszych notowań za PDA Petrolinvestu płacono 590 zł (wzrost o 160 proc. w stosunku do ceny emisyjnej). Rynek wycenił więc firmę na 3,45 mld zł. Spółkę zakwalifikowano na GPW do sektora "handel hurtowy". Petrolinvest od lat bowiem handluje płynnym gazem oraz ropą i - mimo że wysiłki koncentruje teraz na poszukiwaniu surowców - nie zamierza porzucać tej działalności.

Prokom chce więcej

Nowe akcje Petrolinvestu, zapewne serii D (seria B była przedmiotem oferty publicznej, a seria C - emisji prywatnej), mają trafić do obrotu na GPW. Część obejmie największy z akcjonariuszy, czyli Prokom Investments, który ma teraz 39,86 proc. walorów Petrolinvestu i tyleż głosów na WZA. Jak powiedział Ryszard Krauze, Prokom chce docelowo kontrolować około połowy akcji firmy.

Cena emisyjna nowych akcji Petrolinvestu będzie pochodną jego kursu na GPW. Gdyby więc cena papierów utrzymała się na podobnym poziomie jak teraz, spółka, wypuszczając akcje stanowiące np. zaledwie 10 proc. kapitału, mogłaby ściągnąć z rynku ponad 300 mln zł.

160 proc. w górę

To był najbardziej udany ze wszystkich 35. tegorocznych debiutów na GPW. Na starcie PDA Petrolinvestu kosztowały o ponad 71 proc. więcej niż w ofercie publicznej. Na zamknięciu - już prawie o 160 proc. więcej. Temu wzrostowi towarzyszyły bardzo wysokie - szczegółnie wobec wartości oferty - obroty, które przekroczyły 206 mln zł.

komentarze

Ludomir Zalewski

Analityk Domu Maklerskiego PKO BP

Ze zdjęciem lockupu nie będzie żadnego kłopotu

Nie spodziewałem się aż takiego wzrostu kursu Petrolinvestu. Warto też podkreślić, że akcje debiutanta drożały przy bardzo wysokich, sięgających 206 mln zł, obrotach. Rynek ocenił więc, że spółka, która na razie nic nie wydobywa i nawet nie ma pewności, czy ma cokolwiek do wydobycia spod ziemi, warta jest ponad 3 mld zł. Co stanowi tę wartość? To pytanie do inwestorów, którzy tak ochoczo handlowali wczoraj akcjami Petrolinvestu. Nową informacją jest to, że do nowej emisji może dojść jeszcze w tym roku, choć lockup (okresowy zakaz zbywania akcji przez niektórych akcjonariuszy, m.in. właścicieli spółek wprowadzanych na GPW), o którym mowa w prospekcie, na razie tego zakazuje. Myślę jednak, że z jego zdjęciem nie będzie najmniejszego problemu.

Flawiusz Pawluk

Analityk Domu Maklerskiego BZ WBK

Rynek podgrzała zapowiedź rychłej emisji nowych akcji

Tak znaczący w stosunku do ceny emisyjnej wzrost notowań Petrolinvestu już na pierwszej sesji wynika, moim zdaniem, z dwóch powodów. Pierwszy to słowa Ryszarda Krauzego, który stwierdził wczoraj, że nowa emisja akcji firmy jest możliwa nawet jeszcze w tym roku. Przypomnijmy, że z wcześniejszych deklaracji przedstawicieli zarówno samego Petrolinvestu, jak i jego głównych akcjonariuszy jasno wynikało, że kolejne papiery zostaną wprowadzone na rynek, gdy wiercenia dadzą efekt w postaci zidentyfikowania pokładów ropy. Inwestorzy połączyli te dwa fakty i uznali, że najwyraźniej Petrolinvest jest już bliżej znalezienia złóż.

Drugi fakt, to wywiad z prezesem Pawłem Gricukiem, który zamieścił w sobotę "Parkiet". Szef Petrolinvestu uznał w nim, że poczynione przez analityków UniCredit CA IB (biura wprowadzającego spółkę na GPW - przyp. red.) szacunki dotyczące zasobów pół naftowych, na których spółka szuka surowców, są konserwatywne. A mówiły one o potencjale 200 mln baryłek ropy.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy