KNF chce większego wpływu na ubezpieczenia

Komisja Nadzoru Finansowego nie zgadza się na zmniejszenie roli krajowego nadzoru nad ubezpieczycielami, co przewiduje projekt nowej dyrektywy UE. Urząd pracuje nad kompromisem

Publikacja: 17.07.2007 07:59

Kilka dni temu Komisja Europejska przedstawiła projekt dyrektywy Solvency II, która ma regulować rynek ubezpieczeń. Zgodnie z tą propozycją, kontrolę nad firmami wchodzącymi w skład grup ubezpieczeniowych mają sprawować krajowe organy nadzorujące oraz tzw. nadzorcy grupowi, właściwi dla miejsca, w którym jest centrala danej grupy. Wiele decyzji nadzorców grupowych będzie miało znaczny wpływ na działalność organów lokalnych.

- Obecny kształt dyrektywy nie zapewnia nadzorcy lokalnemu efektywnej kontroli nad towarzystwem wchodzącym w skład grupy ubezpieczeniowej, zwłaszcza jeśli chodzi o monitorowanie wypłacalności tego zakładu - mówi Łukasz Dajnowicz z KNF. Urząd pracuje nad propozycją, która ma pogodzić interesy ubezpieczonych z interesami towarzystw. KNF zabiega również na forum unijnym o zmiany w dyrektywie.

- Koncentrujemy się głównie na wypłacalności towarzystw, bo ona gwarantuje bezpieczeństwo klientów - dodaje Ł. Dajnowicz. Jego zdaniem, chodzi o to, aby nadzór krajowy był poinformowany o sytuacji firm należących do zagranicznych grup finansowych działających u nas.

- Rzeczywiście, wokół prac nad Solvency II pojawił się problem zakresu kompetencji krajowych organów nadzoru - uważa Marek Kurowski z Polskiej Izby Ubezpieczeń. Wynika on z całościowego podejścia do oceny ryzyka w ubezpieczeniowych grupach kapitałowych. Według niego, duże korporacje będą wypracowywały własne modele wypłacalności i zatwierdzały je u nadzorcy właściwego dla miejsca, w którym jest centrala firmy. - Nadzorcy w niektórych krajach zgłaszają w związku z tym wątpliwości, czy wszystkie rodzaje ryzyka lokalnego będą w takich przypadkach właściwie ujęte - mówi M. Kurowski. Według niego, tak naprawdę wiele zależy od przyszłej współpracy między nadzorami.

Dyrektywa podoba się dużym graczom. -Przychylnie patrzymy na propozycję nadzoru grupowego - powiedział Philip Scott, dyrektor finansowy grupy Aviva, kontrolującej m.in. Commercial Union. - Zakłada ona kluczową rolę organu nadzorującego z kraju macierzystego w określaniu finansowych wymogów stojących przed daną grupą ubezpieczeniową. Krajowi nadzorcy będą nadal odgrywali ważną rolę w ocenie rodzaju ryzyka lokalnego.

Zmiany mogą być zaś kosztowne dla mniejszych firm.-Aby ułatwić im dostosowanie się do wymogów zarządzania ryzykiem, dyrektywa dopuszcza tworzenie i stosowanie wewnętrznych modeli wypłacalności - mówi Kurowski.

Komisja

Nadzoru

Finansowego, którą kieruje Stanisław

Kluza, chce

większych

uprawnień nadzorczych nad rynkiem ubezpieczeniowym, niż zakłada projekt nowej

dyrektywy

Komisji Europejskiej.

fot. a. węglewska

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy