Czy KNF pozbawia sensu reklamy funduszy?

Lista wymagań nadzoru co do treści reklamy jest na tyle długa, że utrudni promocję funduszy

Publikacja: 17.07.2007 08:25

Komisja Nadzoru Finansowego grozi TFI zmianą przepisów, jeśli w swoich reklamach nie zastosują się one do rekomendacji nadzoru, dotyczącej zawartości spotów. Jednak, jak twierdzą specjaliści, uwzględnienie wymogów KNF spowoduje, że reklama funduszy inwestycyjnych może przestać być reklamą.

Agencje: funkcje reklamy

zagrożone

Specjaliści od reklamy uważają ograniczenia narzucone TFI przez Komisję Nadzoru Finansowego za zbyt ostre i zagrażające sensowi reklamy. - Wątpię, że przy tej ilości obowiązkowych informacji taka reklama będzie czytelna, a przekaz zrozumiały - mówi Katarzyna Włodarczyk, zastępca dyrektora ds. obsługi klienta w BBDO Warszawa.

- Restrykcje wprowadzane przez KNF mogą z jednej strony zmienić w ogóle charakter reklam funduszy inwestycyjnych na mało strawny dla odbiorców, a z drugiej i tak mogą okazać się mało skuteczne - wtóruje Krzysztof Białkowski, odpowiedzialny za wybór strategii w DDB Warszawa.

Za daleko idące ograniczenia uważa wymogi KNF także Piotr Łukasiewicz, dyrektor ds. strategii w agencji reklamowej McCann Erickson Polska. - Klienta trzeba chronić, ale nie można go zniechęcać do inwestowania - mówi. Przestrzega też, że niektóre z wymagań Komisji pociągają za sobą obecność rozległych zapisów, które wręcz mogą odwieść potencjalnych uczestników funduszy od przestudiowania reklamy. A przecież cel działań Komisji jest przeciwny. - Może lepszym rozwiązaniem byłyby krótkie i wyraziste ostrzeżenia albo subsydiowane kampanie na temat tego, jak mądrze inwestować - proponuje Piotr Łukasiewicz.

KNF: dobro klienta

przede wszystkim

Według nadzorcy, przy wyborze sposobu inwestowania klient kieruje się właśnie reklamą, a przy samym już akcie zakupu jednostek nie pyta o szczegóły. A sprzedawca niepytany - nie mówi. Łukasz Dajnowicz, rzecznik KNF, twierdzi jednak, że próba rozwiązania problemu w tym ogniwie transakcji nie byłaby efektywna, a droga obrana przez Komisję jest właściwa. - Klienci na skutek reklam mogą czuć się oszukani. A oszukany klient nie wróci na rynek - przekonuje. KNF zatem troszczy się i o klienta, i o rynek. A TFI nie chce bynajmniej zaszkodzić, bo, jak twierdzi rzecznik, wymagania nie są rygorystyczne i nie powinny idei reklamy zaszkodzić.

Nieostre wymagania?

Oto niektóre z wymagań Komisji Nadzoru Finansowego. Przy prezentowanych w reklamie stopach zwrotu funduszu konieczne jest precyzyjne wskazanie okresu, w jakim zostały uzyskane. TFI nie wolno prognozować wyników inwestycyjnych. Muszą podawać dokładne informacje o wysokości opłat manipulacyjnych oraz dokładnie opisać ryzyko, związane z inwestycją w fundusz. Klient musi się także dowiedzieć, że istnieje ryzyko utraty części zainwestowanych w jednostki pieniędzy. W przypadku funduszu z ochroną kapitału klient musi się dowiedzieć, jaki jest zakres i warunki gwarancji dawanej mu przez fundusz. W razie oferty promocyjnej towarzystwa funduszy inwestycyjnych powinny też poinformować o tym, jaki jest okres jej trwania.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy