Rosyjski gigant paliwowy może stać się nowym inwestorem elektrowni w Połańcu. Agencja informacyjna Prime-Tass donosi, że możliwe jest przejęcie belgijskiego Electrabela, właściciela polskiego zakładu, przez Gazprom. Prezydenci Nicolas Sarkozy oraz Władimir Putin mieli rzekomo w czasie telefonicznej rozmowy umówić się, że należący do francuskiego Suezu koncern w Belgii miałby trafić w ręce Rosjan. Ponadto Gazprom miałby uzyskać wsparcie władz Francji w przejęciu gazowych aktywów firmy Fluxys, również należącej do Suezu. Wraz z tym drugim zakupem do portfela rosyjskiego koncernu wpadłby terminal gazu skroplonego w amerykańskim stanie Massachusetts oraz w belgijskim Zeebrugge.
Belgijski rynek za Sztokmana
Gazprom w ubiegłym tygodniu zaprosił Totala, francuskiego potentata paliwowego, do współpracy przy eksploatacji gigantycznego złoża Sztokman, którego zapasy sięgają 3,7 bln m sześc. gazu. Francuzi otrzymają 25 proc. udziałów w inwestycji, która oprócz wydobycia, zakłada budowę zakładów skraplających gaz oraz transport przetworzonego surowca na rynek europejski oraz amerykański. Właśnie wsparciem w staraniach Gazpromu o kupno belgijskich spółek miał się odwdzięczyć Sarkozy za wejście Totala do projektu Sztokman.
Informacje o zainteresowaniu Rosjan Suezem pojawiały się już przed rokiem. Wówczas francuska opozycja straszyła perspektywą przejęcia holdingu, który miał powstać z połączenia Gaz de France i Suezu przez Gazprom. Do tej pory do fuzji francuskich koncernów nie doszło, ale nie zmienia to faktu, że rosyjski gigant interesuje się tym rynkiem i już teraz ma tam swoje wpływy. Francja 90 proc. gazu importuje, a 25 proc. surowca kupuje od Gazpromu. W grudniu minionego roku Gaz de France podpisał z Rosjanami strategiczny kontrakt na dostawy gazu do 2030 r. Zgodnie z umową, francuska spółka będzie kupować 12 mld m sześc. rocznie, a za trzy lata firma będzie otrzymywać też surowiec transportowany przez Gazociąg Północny.
Zgoda od Unii wątpliwa