Największą porażką rządu jest brak reformy finansów państwa

Publikacja: 20.07.2007 07:24

Zapytana o największe dotychczasowe niepowodzenie pierwszego roku rządu Jarosława Kaczyńskiego, wicepremier i minister finansów Zyta Gilowska odpowiedziała bez wahania: nie było pierwszego czytania ustawy o finansach publicznych.

Rząd projekt ustawy przyjął 26 czerwca, a termin pierwszego jej czytania został wyznaczony na 10 lipca. Na skutek zawirowań politycznych porządek obrad jednak się zmienił. - Co się odwlecze, to nie uciecze. Pierwsze czytanie odbędzie się pod koniec sierpnia i nic poza nieprzewidywanymi zawirowaniami politycznymi temu przedsięwzięciu nie zagraża - uspokajał wczoraj premier Jarosław Kaczyński.

Minister Zyta Gilowska ustaliła z premierem i marszałkiem Sejmu, że pierwsze czytanie ustawy ma się odbyć niezwłocznie po przerwie wakacyjnej parlamentu, na pierwszym posiedzeniu Sejmu 22 sierpnia. Nie kryła jednak wątpliwości co do powodzenie projektu. - Pewne obawy istnieją. Myślę o tym z niepokojem i troską, zwłaszcza że zamierzamy wprowadzić "drugą nitkę" reformy - poinformowała wicepremier. "Druga nitka" to zracjonalizowanie struktury terytorialnej administracji skarbowej.

Przedłożony przez minister finansów projekt ustawy o finansach publicznych ma przynieść w latach 2008-2009 budżetowi państwa dodatkowe 10 mld zł, co szacunkowo stanowi 1 proc. PKB.

Reforma przewiduje m.in. zaostrzenie norm oszczędnościowych. I tak, w projekcie wydatków na kolejny rok nie znajdą się podwyżki wynagrodzeń w sferze budżetowej, w momencie gdy dług publiczny przekroczy wartość 55 proc. PKB. Gdy przekroczy kolejny próg, 60 proc. PKB, rząd będzie zobowiązany przedstawić program sanacyjny, uwzględniający niższe wydatki sektora publicznego.

Projekt reformy finansów publicznych zakłada również likwidację tzw. zakładów budżetowych i gospodarstw pomocniczych, których kompetencje będą mogły przejąć inne efektywniejsze jednostki budżetowe lub spółki.

Minister finansów powiedziała, że obecnie planuje wykonanie tegorocznego budżetu na poziomie z ubiegłego roku. W 2006 r. deficyt budżetu był prawie o 5,5 mld zł mniejszy od zakładanych 30 mld zł. Po I połowie tego roku deficyt budżetu wynosi tylko 12,3 proc. całorocznego rządowego planu, takiego samego, jak w roku ubiegłym.

komentarze

Jacek Wiśniewski

Główny ekonomista Raiffeisen Bank

Gospodarka rośnie,

ale czyja to zasługa?

Gospodarka jest w bardzo dobrej kondycji. Z owoców wzrostu korzystają wszyscy, zarówno pracownicy, pracodawcy, jak i budżet państwa. Powstaje jednak pytanie, czyją jest to zasługą i na ile rząd korzysta z dobrej koniunktury, a na ile ją tworzy. Główne przyczyny tak dobrej sytuacji to wejście Polski do Unii Europejskiej oraz dobra koniunktura gospodarcza na świecie. Zasługą rządu jest zaostrzenie walki z korupcją i obniżka podatków. Zmniejszono klin podatkowy, odmrożono progi podatkowe i zniesiono podatek od spadku. Wciąż jednak brakuje fundamentalnych reform. Mamy kilka dobrych założeń, jak polityka prorodzinna, konsolidacja finansów publicznych czy ułatwienie prowadzenia działalności gospodarczej. Ale na razie to tylko plany. Dodatkowo, rośnie dług publiczny, nie rozwiązano żądań w zakresie podwyżek. Nie zajęto się także reformą emerytalną i grozi nam, że coraz mniejsza liczba osób pracujących będzie pracować na coraz większą rzeszę emerytów. Przycichły także deklaracje rządu co do kolejnych kroków w zakresie organizacji Euro 2012.

Premier

podsumował rok,

zapowiedział zmiany

Wczoraj premier Jarosław Kaczyński podsumował ubiegły rok pracy swojego rządu:

- Mamy znakomitą sytuację gospodarczą, najlepszą od 1989 roku.

Wskazał na wzrost liczby miejsc pracy o 4,6 proc. oraz płac o 9 proc.

- Jeszcze rok, dwa takiego wzrostu, i w Polsce nie będzie jakiegokolwiek bezrobocia - mówił.

Do osiągnięć zaliczył podniesienie pensji nauczycielskich oraz płacy minimalnej. Zapowiedział kolejne ich podwyżki w nadchodzącym roku.Również dokonania legislacyjne uważa za bardzo udane.

- Ponad sto ustaw zostało gruntownie znowelizowanych - mówił Kaczyński.

Według niego, sposobem na podtrzymanie obecnego stanu dużego wzrostu gospodarczego jest wspomaganie go odpowiednią polityką gospodarczą. Jest ona realizowana m.in. poprzez bardzo dobry system przyjmowania pomocy z Unii Europejskiej oraz działania Ministerstwa Rozwoju Regionalnego w tej dziedzinie.

Premier zapowiedział dalsze upraszczanie zasad prowadzenia przedsięwzięć gospodarczych. Wspomniał też o zmianach dokonujących się w polskim sektorze energetycznym. - Jeszcze w tym roku pierwsza skonsolidowana grupa elektroenergetyczna pójdzie na giełdę, a największa, Polska Grupa Elektroenergetyczna, upubliczni się w końcu 2008 roku - powiedział.

Z optymizmem mówił także o kwestiach związanych z ambitnymi planami budowy infrastruktury transportowej i drogowej.

- Wszystko wskazuje na to, że plan wybudowania 4,5 tys. km autostrad do 2015 roku jest już w istocie gotowy - stwierdził premier.

W dziedzinie edukacji rząd ma w zanadrzu inicjatywę powołania uniwersytetu państwowego.

- Kolejne lata będą przynosiły wzrost wydatków na cele naukowe - dodał premier.

PAP

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy