"Byłabym zdumiona, gdyby podniesiono stopy. Procesy inflacyjne są Polsce pod kontrolą, a publiczne objaśnienia do decyzji Rady Polityki Pieniężnej, które w telewizji przedstawił profesor Czekaj, były absolutnie nieprzekonujące. Mało tego, były wybitnie nieprecyzyjne" - oceniła Zyta Gilowska.
Jej zdaniem rząd nie tylko nie podnosi podatków, ale je obniża. Natomiast obniżenie stawki rentowej jest, według oceny Gilowskiej i wbrew temu co mówi RPP, "wyjątkowo nieproinflacyjne".
Wicepremier wyraziła obawę o dalszy los reformy finansów publicznych, choć, jak sama mówi, jest optymistką. Według niej, decydujące jest poparcie dla projektu premiera Jarosława Kaczyńskiego i marszałka Sejmu Ludwika Dorna, którzy zapewnili, że pierwsze czytanie ustawy odbędzie się jeszcze w sierpniu.
"Jeśli przełamiemy podstawową linię oporu i doprowadzimy do pierwszego czytania, to w debacie powiemy sobie otwarcie, dlaczego trzeba reformować finanse publiczne, co jest złego w obecnym systemie. Sądzę, że po analizie argumentów trudno będzie głosować przeciw" - mówi Zyta Gilowska.
Minister finansów zapowiedziała też, jej resort pracuje nad projektem, który przeniesie przedsiębiorców rolnych z KRUS do systemu PIT, a kryterium decydującym o zmianie statusu rolnika będzie wielkość gospodarstwa. (ISB)