Gazprom "uratuje" region bałtycki przed brakiem energii

Za dwa lata zostanie zamknięta elektrownia w litewskim Ignalinie. Energetyczny deficyt mogą uzupełnić dostawy z Rosji, ale czy o to chodzi nadbałtyckim rządom?

Publikacja: 23.07.2007 08:24

Gazprom został zaproszony do budowy elektrowni gazowej na Łotwie. Rosjanie zapowiadają, że będą gotowi dostarczyć surowiec potrzebny do jej funkcjonowania. Udziałowcami projektu, którego wartość szacowana jest na 500 mln USD, ma zostać też niemiecki E. ON oraz Itera Latvija, dostarczająca rosyjski gaz na Łotwę, oraz koncern energetyczny Latvenergo.

Gazprom inwestuje również na sąsiedniej Litwie. Dwa tygodnie temu ogłosił plan rozbudowy mocy należącej do niego elektrowni w Kownie. Rosjanie chcą zainwestować od 325 mln do 420 mln USD. Moce obiektu wyniosą 320-350 megawatów. Obecnie tamtejsze zakłady są trzecim dostawcą energii na Litwie, nie licząc elektrowni atomowej w Ignalinie.

Co po zamknięciu Ignaliny?

Jednak ta ma zostać zamknięta w 2009 r. Na jej miejscu, zgodnie z rządowymi planami, w 2015 r. ma stanąć nowy reaktor, którego moce sięgną 1600 MW. Przedsięwzięcie ma zmniejszyć zależność krajów nadbałtyckich od dostaw rosyjskich surowców energetycznych.

Obecnie Ignalina jest głównym dostawcą energii na Litwie oraz znaczącym na Łotwie. Kto zastąpi w takim razie ignalińską elektrownię po jej zamknięciu? Eksperci twierdzą, że będzie to... Gazprom, od którego starają się uniezależnić kraje regionu. Przedstawiciele gazowego giganta nie kryją się z tym, że chcą zająć miejsce na rynku, jakie zostanie po Ignalinie.

Przedstawiciele spółek, które będą inwestorami elektrowni atomowej na Litwie, uważają, że deficyt energii nie będzie problemem dla krajów nadbałtyckich. - Zamknięcie Ignaliny nie jest dla nas powodem do zmartwień. Obecnie Estończycy nie korzystają z energii z tej elektrowni - mówi "Parkietowi" Helen Attikas z biura prasowego Eesti Energia.

Import energii lekiem

na całe zło

Podobnie nie mogą odpowiedzieć Litwini, dla których zamknięcie reaktora będzie prawdziwym wyzwaniem. - Będziemy zarówno importować energię, jak i starać się pozyskiwać ją ze źródeł krajowych - wyjaśnia "Parkietowi" Aurelija Trakseliene, zastępca dyrektora oddziału ds. informacji w Lietuvos Energija. Litewski koncern duże nadzieje pokłada we współpracy energetycznej ze Szwecją oraz Polską. Sprzedaż energii na Litwę miałaby być możliwa dzięki projektowanej integracji systemów energetycznych. Czy będzie to remedium na problemy naszego sąsiada? - Kwestia połączenia litewsko-szwedzkiego nie ma na razie charakteru konkretnego projektu. Jeszcze dwa lata była to tylko propozycja Litwinów, o której Szwedzi nic nie wiedzieli - wyjaśnia prof. Krzysztof Żmijewski, były prezes Polskich Sieci Energetycznych.

Nieco lepiej wygląda sprawa mostu energetycznego pomiędzy Polską a Litwą. - Istnieje możliwość, że takie połączenie powstanie w 2012 r. Wcześniejszy termin ukończenia tego przedsięwzięcia jest wersją bardzo optymistyczną - zaznacza prof. Żmijewski. Połączenie polsko-litewskie ma pozwalać na przesył energii rzędu 1000 MW. Jednak nie wiadomo, czy polskie elektrownie będą mogły przekazać takie ilości energii Litwinom. - Możliwe, że Litwa oraz inne kraje nadbałtyckie będą skazane na zakup energii z Rosji - podkreśla Żmijewski.

Polska hamuje budowę

Jednocześnie nadbałtyccy politycy biją na alarm, by jak najszybciej dogadać się co do budowy Ignaliny II. Obok Litwy, Łotwy i Estonii udziały w tej inwestycji ma mieć też Polska.6 lipca w Wilnie planowane było spotkanie premierów krajów uczestniczących w przedsięwzięciu. Miało dojść do podpisania deklaracji w sprawie budowy elektrowni. Jednak premier Jarosław Kaczyński odwołał wizytę, tłumacząc się skomplikowaną sytuacją polityczną w kraju. Brak deklaracji opóźnia rozpoczęcie prac. Już przed miesiącem Łotysz Andris Piebalgs, unijny komisarz ds. energetyki, mówił, że w 2015 r. nie dojdzie do otwarcia Ignaliny. Jego zdaniem, uruchomienie reaktora w 2017 r. jest optymistycznym wariantem.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy