Polityczny konflikt, który niedawno wybuchł na linii Moskwa-Londyn, może odbić się też na kontaktach gospodarczych pomiędzy oboma krajami. - Jeśli sytuacja będzie nadal się pogarszać, to część rosyjskich spółek, zwłaszcza kontrolowanych przez państwo, zrezygnuje z notowań na giełdzie w Londynie - uważa Aleksander Szochin, prezes Rosyjskiego Stowarzyszenia Przemysłowców i Przedsiębiorców.

Na brytyjskim parkiecie obecnych jest wiele koncernów z Rosji. Tamtejsze firmy decydujące się na zagraniczny debiut od wielu lat wybierają Londyn. Jednak, zdaniem Szochina, sytuacja może się zmienić i rosyjscy emitenci zwrócą uwagę na inne parkiety.

Z powyższą tezą zupełnie nie zgadza się Igor Jurgens, zastępca przewodniczącego rady nadzorczej moskiewskiego banku inwestycyjnego Renaissaince Capital. - Nie ma takiej siły, która mogłaby powstrzymać rosyjskie spółki przed debiutami na giełdzie w Londynie - uważa Jurgens. Uspokajać sytuację starają się też przedstawiciele brytyjskiego parkietu, którzy twierdzą, że żadna ze spółek z Rosji obecnych na LSE czy AIM nie ma zamiaru rezygnować z notowań. W ostatnich dniach władze kilku spółek, jak producenta samochodów ciężarowych KAMAZ czy państwowego pożyczkodawcy Rossielchozbanku, zapowiedziały, że zamierzają przeprowadzić ofertę publiczną na brytyjskim rynku.

Jednak część ekspertów uważa, że nastawienie do Rosji w Londynie może mieć wpływ na przyszłe decyzje dotyczące debiutów na Wyspach Brytyjskich. W kwietniu w City pojawiły się głosy, aby zaostrzyć wymagania wobec zagranicznych spółek, szczególnie wchodzących na alternatywny parkiet AIM. O rosyjskich emitentów rywalizują też inne europejskie giełdy. Półtora miesiąca temu Deutsche Boerse otworzyła w Moskwie stałe przedstawicielstwo. Władze niemieckiego parkietu mówią, że znają już kilka firm zainteresowanych debiutem we Frankfurcie.

Aktywna w Rosji jest również skandynawska grupa OMX. Na rynku w Sztokholmie w najbliższym czasie może zadebiutować około 10 rosyjskich firm. Szwedzi zapowiedzieli też uruchomienie parkietu dla małych i średnich przedsiębiorstw. Nowy rynek będzie działał na bazie już istniejącej giełdy w Sankt Petersburgu.