Oferta publiczna Swarzędza zakończyła się sukcesem. Spółka sprzedała prawie 75 mln akcji z prawem poboru po 0,7 zł. Pozyskała 52 mln zł na inwestycje. - Natychmiast zabieramy się do realizacji celów emisyjnych, choć trudno przewidzieć, jaką część tych pieniędzy wydamy jeszcze w tym roku - mówi Włodzimierz Ehrenhalt, prezes meblowej firmy.

Na pewno w bieżącym roku spółka dokona przedterminowego wykupu obligacji. Będzie na ten cel potrzebować 4,4 mln zł. W tym roku ma też zostać otwarte biuro eksportu, dzięki któremu Swarzędz ma co najmniej utrzymać obecny 30-proc. udział eksportu w przychodach. Pojawią się też nowe salony. - Do końca 2007 r. chciałbym mieć ich już 25-30 (teraz Swarzędz ma 16 salonów- przyp. red.) - mówi prezes. - Ruszają też prace związane z modernizacją zakładów produkcyjnych. Jeśli chodzi o ten w Kościanie, wybieramy firmę budowlaną i jesteśmy na etapie projektowania - dodaje. Zapewnia, że jeszcze w tym roku Swarzędz sfinalizuje też dwa przejęcia. Jedną z kupionych firm ma być producent mebli tapicerowanych - spółka Loft. - Prowadzimy rozmowy z paroma kandydatami do przejęcia i szukamy kolejnych. Interesują nas firmy mające potencjał wzrostowy, które dzięki marce Swarzędz i wyposażone w kapitał obrotowy będą szybko zwiększać wyniki - mówi prezes. Firmy, z którymi toczą się rozmowy, mają od 10 do 30 mln zł przychodów i są rentowne.

Swarzędz jeszcze w tym roku ma wypracować zysk netto i pochwalić się jednym z lepszych wskaźników rentowności w branży. - Średnia rentowność netto dla branży meblowej to 3-4 proc. Rentowność Swarzędza będzie wyższa - twierdzi prezes. W pierwszym kwartale tego roku spółka miała ponad 1,7 mln zł straty netto i 4,2 mln zł przychodów.