Wczoraj ruszyła budowa księgi popytu na walory gdyńskiej sieci delikatesów. Potrwa do jutra. Zapisy na akcje odbędą się w dniach 26-30 lipca. - Chcielibyśmy zadebiutować na warszawskim parkiecie w okolicach 8 sierpnia - zapowiada Stanisław Okonek, prezes Bomi.
W ofercie firmy znajduje się 2 mln nowych akcji i 2,3 mln "starych" walorów. Jeżeli sprzeda wszystkie papiery nowej emisji po maksymalnej cenie (z widełek 18-23 zł), pozyska netto 43,7 mln zł. Pieniądze wyda przede wszystkim na rozbudowę sieci (ponad 31 mln zł). - Rynek delikatesów jest wart około 2 mld zł rocznie. Teraz mamy drugą pozycję za Piotrem i Pawłem. Zamierzamy być liderem - zapowiada Stanisław Okonek. Piotr i Paweł mają około 30 proc. udziałów w rynku, a Bomi 19 proc. - Nasz konkurent do wyników zalicza też rezultaty sklepów franczyzowych - podkreśla prezes Bomi.
Dwie sieci na celowniku
- W sprawie akwizycji prowadzimy rozmowy z siecią działającą na Wybrzeżu oraz z siecią na południu Polski - mówi prezes Okonek. Przejęcia nie są jednak celem emisyjnym Bomi. Ewentualne zakupy byłyby finansowane ze środków własnych firmy oraz kredytów.
Papiery z dyskontem