Ponad trzy miesiące zajęły Ministerstwu Gospodarki konsultacje "Wieloletniego programu promocji biopaliw na lata 2008-2014". Dokument był gotowy już w marcu. Od tego czasu trwały ustalenia między resortami. Dopiero wczoraj program zaakceptowała Rada Ministrów. Tym samym trafi on do rolników w najgorętszym czasie - zbiory rzepaku, głównego surowca do produkcji biokomponentów, już się zaczęły.

W takiej sytuacji jakiekolwiek zapowiedzi rządu mają znaczenie dla planowania dopiero przyszłorocznych upraw i kontraktacji dostaw surowca. Firmy wytwarzające biodiesel i bioetanol mają jeszcze dużo czasu na decyzję o skali produkcji (aby uzyskać rządowo-unijne dopłaty do dostaw, wystarczy podpisać umowy kontraktacyjne na początku 2008 r.). Co więcej, najważniejsze założenia programu (ulgi podatkowe w CIT i niższa akcyza od biopaliw) zostały już przez Sejm uchwalone.

Jakich więc jeszcze pomysłów na zwiększenie popularności ekologicznego paliwa można się spodziewać? Rząd przewiduje dalsze preferencje podatkowe. Chodzi o zniesienie opłaty paliwowej (108,60 zł/tonę benzyny lub oleju), pobieranej od producentów. Z ostatniej wersji programu wynika jednak, że zwolnienie jest pozorne - obejmie tylko producentów biopaliw samoistnych (wytwarzanych na własne potrzeby z własnych surowców).

Do tego dochodzą zapowiedzi zwolnień z opłat za parkowanie dla samochodów zasilanych biopaliwami w centrach miast. Administracja publiczna będzie także zachęcana do zakupu pojazdów dostosowanych do spalania ekologicznego paliwa. W przypadku aut rządowych ma to być obowiązek. Rozważany jest także zakaz wjazdu na tereny chronione z uwagi na walory przyrodnicze samochodom na konwencjonalną benzynę lub olej. Kiedy to nastąpi - nie wiadomo.

Zgodnie z wymogami unijnymi, Polska powinna osiągnąć do 2010 r. minimum 5,75 proc., a do 2020 r. minimum 10 proc. udziału biokomponentów w zużywanych paliwach (tzw. Narodowy Cel Wskaźnikowy).