Czeskie ministerstwo finansów z większym optymizmem ocenia perspektywy gospodarki naszych południowych sąsiadów i przewiduje 5,8-proc. tempo wzrostu. Prognoza sprzed trzech miesięcy mówiła, że w tym roku produkt krajowy brutto (PKB) w Czechach wzrośnie o 5,3 proc.
W zeszłym roku gospodarka rosła w rekordowym tempie 6,1 proc., w przyszłym zaś ma być 5-proc. dynamika PKB.
Główną przyczyną przyspieszenia są szybciej niż przewidywano rosnące wydatki konsumentów oraz coraz większe inwestycje.
Szybsze od pierwotnych prognoz tempo wzrostu wpłynie na dynamikę cen. Ministerstwo finansów wcześniej przewidywało, że inflacja w tym roku wyniesie 2,1 proc., obecnie oczekuje, że będzie to 2,3 proc., a w przyszłym roku nastąpi przyspieszenie do 3,4 proc.
Wkrótce skorygowane dane o dynamice cen w drugim kwartale przedstawi bank centralny, który ujawni też aktualną prognozę wzrostu gospodarczego. Ekonomiści spodziewają się, że nie zabraknie argumentów na rzecz kolejnej w tym roku podwyżki stóp procentowych, które wciąż są najniższe w Unii Europejskiej.