Mimo większego niż w 1997 r. napływu kapitału z zewnątrz, azjatyckim gospodarkom, zdaniem Rodrigo Rato, dyrektora zarządzającego Międzynarodowego Funduszu Walutowego, nie grozi kryzys.
- Napływ kapitału jest ogólnoświatowym zjawiskiem - podkreślił w sobotę Rodrigo Rato, szef MFW, podczas konferencji prasowej w Bangkoku, stolicy Tajlandii. Wierzy, że to dobra wiadomość dla Azji, gdzie dziesięć lat temu, z powodu nagłego wycofania funduszy przez zagranicznych inwestorów, doszło do kryzysu finansowego.
Pod koniec ubiegłego roku władze Tajlandii próbowały ograniczyć napływ kapitału spekulacyjnego z zagranicy, gdyż nadmiernie wzmacniało to kurs krajowej waluty (baht) i szkodziło konkurencyjności eksportu.
Rato nie sądzi, aby w tej chwili temu krajowi i całemu regionowi groził kryzys finansowy. Przyznał jednak, że problemem jest zmienność na rynkach finansowych, ale to "niekoniecznie musi nas doprowadzić do sytuacji kryzysowej".
Fundamenty ekonomiczne są mocniejsze niż dziesięć lat temu, a gospodarki państw azjatyckich bardziej zintegrowane ze światem. Rato zaapelował do Chin i innych państw regionu o zliberalizowanie polityki walutowej.