Nie będzie robót w Rospudzie

Publikacja: 01.08.2007 09:05

Planowane prace przy budowie obwodnicy w dolinie Rospudy nie rozpoczną się - powiedział wczoraj premier Jarosław Kaczyński w radiowych "Sygnałach Dnia".

Zgodnie z harmonogramem głównego inwestora, czyli Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, roboty drogowe miały rozpocząć się dzisiaj.

Na razie wstrzymanie prac w dolinie Rospudy nie wywoła konsekwencji finansowych dla budżetu państwa.

- Wspólnie z inwestorem podjęliśmy decyzję o poczekaniu maksymalnie kilkunastu dni na zapowiadaną przez Komisję Europejską decyzję Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości o wstrzymaniu prac, czyli tak długo, jak pozwala nam harmonogram prac i bieżący stan ich realizacji - mówi Krzysztof Kozioł, rzecznik Budimeksu-Dromeksu. - Podjęliśmy też decyzję o zintensyfikowaniu robót poza spornym obszarem Natura 2000 - mówi Kozioł.

Rzecznik podkreśla, że jeżeli do tego czasu Europejski Trybunał Sprawiedliwości nie wyda decyzji, to Budimex będzie oczekiwał deklaracji ze strony Generalnej Dyrekcji co do dalszych kroków. - Nie możemy z pracami długo zwlekać - jesteśmy związani kontraktem i będziemy musieli rozpocząć roboty również w obszarze Natury 2000 - mówi Kozioł.

Co, jeśli Generalna Dyrekcja podejmie decyzję o wstrzymaniu prac? - Zasiądziemy przy stole negocjacyjnym i wspólnie rozpoczniemy pracę nad aneksami, które będą musiały uwzględnić nasze koszty związane z wydłużonym czasem realizacji kontraktu, jak i np. rosnącymi cenami materiałów budowlanych i robocizny w okresie wydłużenia kontraktu - mówi rzecznik Budimeksu, podkreślając, że obie strony dążą do rozwiązania problemu, więc nie komentuje kwestii potencjalnych roszczeń wobec Generalnej Dyrekcji, bo nie ma do tego podstaw.

Słowa Kozła potwierdza Andrzej Maciejewski, rzecznik Generalnej Dyrekcji. - Porozumieliśmy się z wykonawcą, jak zmienić harmonogram, aby nie miało to wpływu na termin zakończenia budowy zaplanowany na 2009 r. - mówi Maciejewski, zaznaczając, że prace na pozostałym odcinku drogi zostaną przyspieszone.

- W obecnej sytuacji inwestor nie płaci żadnych kar, jednak jeśli ETS wstrzyma roboty, powstanie kwestia zaktualizowania kosztów kontraktu - podkreśla Maciejewski. - Natomiast jeśli Europejski Trybunał wyda wyrok zakazujący budowy drogi na obszarze Natura 2000, wówczas będziemy musieli, poprzez Skarb Państwa, wypłacić Budimeksowi karę w wysokości 10 proc. wartości kontraktu, czyli w tym wypadku 50 mln zł - mówi rzecznik Generalnej Dyrekcji.

Po decyzji premiera ekolodzy postanowili zamknąć swój obóz i rozejść się do domów. Twierdzą, że wygrali sprawę Rospudy i "nie mają po co tutaj zostawać".

PAP

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy