Potwierdziły się informacje "Parkietu", że grupa ciepłownicza Praterm zainwestuje w energię ze źródeł odnawialnych (biomasę). Decyzja związana jest z dywersyfikacją dotychczasowej działalności.
Miliony na inwestycje
- To bardzo perspektywiczny rynek. Do 2020 roku Polska będzie musiała produkować 20 proc. energii ze źródeł odnawialnych. Do 2014 roku udział biomasy z upraw rolnych, użytej do jej produkcji, nie może być mniejszy niż 60 proc. - mówi Edward Kowalewski, prezes Pratermu.
Warszawska firma zainwestuje w energię odnawialną, w latach 2007-2013, od 50 mln zł do 100 mln zł. Pieniądze przeznaczy m.in. na kupno lub dzierżawę gruntów, na których będzie sadzić rośliny energetyczne (miskantus) oraz produkować sadzonki.
Dodatkowo 3 mln zł Praterm wydał na objęcie 92 proc. udziałów w firmie Bio-energia, która zajmuje się m.in. uprawą miskantusa. To firma o niewielkiej skali działania. Jej zeszłoroczne przychody wyniosły 2,9 mln zł. - Atutem tego przedsiębiorstwa jest know-how w uprawach roślin energetycznych i ich wykorzystywanie do produkcji energii. Dodatkowo Bio-energia jest operatorem 4 ciepłowni opalanych słomą miskantusa o mocy około 14 MW - dodał prezes. E. Kowalewski podkreślił, że nowo kupiona firma dzierżawi ponad 450 ha gruntów. Ambicje Pratermu sięgają jednak dalej. - W perspektywie 10-letniej chcielibyśmy kupić lub wydzierżawić nawet 5 tys. ha ziemi. Pozwoli nam to na produkcję do 100 tys. ton słomy rocznie. Kolejne 300 tys. ton uzyskamy dzięki zakontraktowaniu produkcji u rolników - wyjaśnia szef Pratermu. Na celowniku spółki mogą w przyszłości znaleźć się kolejne mniejsze firmy z branży. Prezes przyznał, że wstępne rozmowy w tej sprawie już się toczą. Praterm nie wykluczył też "wejścia" do spółki, która specjalizuje się w produkcji kotłów na biomasę.