Producent garniturów i odzieży wierzchniej poprawia wyniki na działalności operacyjnej. Cały czas przynosi ona jednak stratę. W II kwartale tego roku było to ponad 1,2 mln zł na minusie, czyli dwa razy mniej niż rok wcześniej. Strata netto za okres od kwietnia do czerwca tego roku wyniosła już tylko 300 tys. zł (2,4 mln zł przed rokiem).
Pozytywny wpływ na wynik łódzkiego przedsiębiorstwa miały przychody finansowe (ponad 1 mln zł), pochodzące z inwestycji na rynku kapitałowym. Wyniki nie spodobały się jednak inwestorom. Kurs Próchnika spadł w piątek o 14 proc. do 1,41 zł, a wolumen obrotów przekroczył 9,6 mln akcji.
Operacyjnie wkrótce na plusie
- Z naszych analiz wynika, że pod względem operacyjnym zaczniemy zarabiać, jeśli sprzedaż detaliczna będzie przynosiła ponad 2 mln zł przychodów miesięcznie. Powoli zbliżamy się do tego punktu - mówi Mikołaj Habit, wiceprezes Próchnika.
W czerwcu handel detaliczny zapewnił ponad 1,8 mln zł obrotów. Dodatkowo część przychodów (około 20-30 proc.) stanowi sprzedaż hurtowa. W II kwartale 2007 r. Próchnik uzyskał łącznie 6,7 mln zł obrotów, czyli blisko dwa razy więcej niż przed rokiem. Narastająco od stycznia do czerwca 2007 r. było to 12,1 mln zł (wzrost o 79 proc.). Zarząd giełdowej spółki zakłada, że choć lipiec i sierpień są tradycyjnie słabe pod względem sprzedaży ze względu na trwający okres wyprzedażowy, to w tych miesiącach powinna zostać utrzymana wielkość sprzedaży co najmniej na poziomie z czerwca.