Co dalej z Komisją Nadzoru Finansowego? - takie pytanie można coraz częściej usłyszeć od uczestników rynku. Zapowiedziana dymisja wiceprzewodniczącego KNF Marcina Gomoły oraz zamieszanie związane z wynoszeniem poufnych dokumentów z Ministerstwa Finansów mogą rodzić niepokój o dalsze losy tej instytucji.
Ewentualne odejście M. Gomoły (odpowiadał w KNF za piony: prawno-legislacyjny, nadzoru rynku kapitałowego oraz rozwoju rynku finansowego) byłoby dla przewodniczącego Stanisława Kluzy sporym ciosem. Swojego zastępcę zna jeszcze z czasów liceum i darzy go dużym zaufaniem. Zupełnie inne relacje są między szefem KNF a drugim wiceprzewodniczącym - Iwoną Dudą. Powszechnie wiadomo, że jest to osoba z otoczenia byłego wiceministra finansów i autora programu gospodarczego PiS - Cezarego Mecha. Jej kariera rozpoczęła się na dobre w listopadzie 2005 roku, kiedy została dyrektorem Departamentu Rozwoju Rynku Finansowego w Ministerstwie Finansów. We wrześniu 2006 r. I. Duda otrzymała zadanie zorganizowania Urzędu KNF. S. Kluza nie mógł w takiej sytuacji nie wybrać jej na wiceprzewodniczącą. Przydzielił jej pion nadzoru ubezpieczeniowego i emerytalnego.
W ostatnich miesiącach okazywało się jednak, że szereg decyzji związanych z tymi rynkami podejmować musi sam M. Gomoła. I. Duda często bowiem korzystała z urlopów i zwolnień. Absencję I. Dudy można było zaobserwować m.in. na konferencji z okazji pierwszych stu dni KNF. Wiceprzewodnicząca na ten czas wzięła jednodniowy urlop. Nie zabrakło jej jednak podczas kluczowego głosowania nad zatwierdzeniem Jaromira Netzela na prezesa PZU w grudniu 2006 r. To właśnie głos I. Dudy przesądził o pozytywnej opinii KNF (głosy rozłożyły się w proporcji 4: 3, przeciw kandydaturze głosowali Kluza i Gomoła oraz wiceszef NBP Jerzy Pruski). Wiceprzewodnicząca nie podała podobno żadnych argumentów za swoją decyzją. To zirytowało szefa KNF.
Do eskalacji konfliktu doszło w kwietniu tego roku. S. Kluza zdymisjonował wówczas Pawła Pelca - dyrektora pionu nadzoru nad ubezpieczeniami i jednego z najbliższych współpracowników C. Mecha. Oficjalnie podaną przyczyną był "trudny charakter" dyrektora. Od tego czasu przewodniczący sam nadzorował pion ubezpieczeń.
Ostatnio KNF ma sporo pracy nad zasadami tworzenia zakładów emerytalnych i wypłat środków z OFE. Teoretycznie należy to do kompetencji I. Dudy. W praktyce przygotowanie stanowiska Komisji i współtworzenie projektu ustawy nadzorowali M. Gomoła i S. Kluza. Jak się dowiedzieliśmy, dla wiceprzewodniczącego taka sytuacja nie była do przyjęcia. Czarę goryczy przelał opublikowany niedawno przez MF projekt ustawy opóźniającej o pięć lat połączenie nadzorów: finansowego i bankowego. Zgodnie z jego treścią, wszyscy wiceprzewodniczący stracą swoje stanowisko po wejściu ustawy w życie. Dodatkowo pojawić ma się kolejny wiceprzewodniczący KNF, wyznaczony przez prezesa banku centralnego.