Warszawska firma budowlana nie może narzekać na brak zajęć. Zadania, które zrealizowała w II kwartale tego roku, przełożyły się na ponad 110-proc. wzrost przychodów w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku. Wartość sprzedaży osiągniętej przez Mostostal Warszawa od początku kwietnia do końca czerwca br. sięgnęła 234,6 mln zł (przed rokiem - 110,2 mln zł).

W II kwartale Mostostal przestał też dokładać do realizowanych kontraktów. Zysk brutto ze sprzedaży wyniósł prawie 7,7 mln zł, podczas gdy przed rokiem spółka odnotowała ponad 5,3 mln zł straty. Zarobek II kwartału nie pozwolił jednak Mostostalowi zanotować dodatniego wyniku na tym poziomie w ujęciu półrocznym. W okresie styczeń-czerwiec br. strata brutto ze sprzedaży przekroczyła 1,5 mln zł (rok temu była 2,6-krotnie większa).

Imponująco prezentują się natomiast wyniki netto warszawskiego Mostostalu. W II kwartale br. spółka zanotowała aż 36,4 mln zł czystego zysku (1,83 zł na akcję) w porównaniu z 1,8 mln zł straty w II kwartale 2006 roku. Narastająco po dwóch kwartałach zarobek netto warszawskiej spółki sięgnął 24,8 mln zł, podczas gdy I półrocze ubiegłego roku Mostostal kończył 4,8 mln zł pod kreską.

Należy jednak pamiętać, że tegoroczne wysokie zyski spółki to głównie efekt jednorazowych zdarzeń. Pod koniec czerwca Mostostal sprzedał 4-hektarową działkę z zabudowaniami w Warszawie za 26 mln zł, na czym zarobił prawie 22 mln zł. Spółka ponadto otrzymała ponad 10,5 mln zł dywidendy od swoich spółek córek - wrocławskiego Wrobisu (9,8 mln zł) i Mostostalu Płock (730 tys. zł). Otrzymane dywidendy nie będą jednak uwzględnione w skonsolidowanych wynikach finansowych Mostostalu Warszawa, które zostaną opublikowane 14 sierpnia. Prawdopodobnie rezultaty grupy będą się prezentować znacznie gorzej od wyników jednostkowych. Zwiastunem tego mogą być chociażby zaprezentowane w piątek rozczarowujące wyniki zależnego Remaku.