Na które rynki należy zwrócić szczególną uwagę?
5 proc. (z tych 20 proc. - przyp. red.) można zainwestować na rynku chińskim - nie więcej ze względu na nadmuchaną tam bańkę spekulacyjną. Kapitał transferować można także do Japonii, Indii oraz Ameryki Łacińskiej. Lokowanie na rynkach Nowej Europy też warto rozważyć.
Spółki z jakich branż powinny znaleźć się w naszym portfelu?
Stawiałbym na biotechnologię. Generalnie warto się rozejrzeć za inwestycjami, które nie są dziś popularne, a za, powiedzmy, trzy lata takie będą.
Na przykład?
Microsoft.
Nie zainwestowaliśmy jeszcze 30 proc. portfela.
Propozycją mogą być inwestycje w nieruchomości.
Dzisiaj nieruchomości? Sądzi Pan, że ich ceny wciąż bźdą rosły?
Ceny nieruchomości może nie będą spektakularnie rosły, ale nie będą też spadały. Jest to wynikiem chociażby faktu, że ziemi pod ich budowę nie przybywa, a chętnych na nie klientów - tak. Nieruchomości albo certyfikaty w funduszu zamkniętym będą nie tyle źródłem zysków, co solidnym zabezpieczeniem portfela przed stratami wynikającymi z bessy.
Mimo że bessy Pan się nie spodziewa, to dużo o niej mówi...
Bessa w najbliższym czasie może nie nastąpi, ale odmienne od ostatnich warunki na rynku - na pewno. A bessa ostatecznie i tak przyjdzie, co wynika z cyklu koniunkturalnego.
A co by Pan doradził klientom, którzy zainwestowali w fundusze akcyjne rok, dwa lata temu? Powinni wychodzić dzisiaj z funduszy akcji i inwestować zgodnie z zaleceniem lokowania środków w produktach strukturyzowanych, nieruchomościach, funduszach hedgingowych?
Będąc na ich miejscu, po kilku dniach spadków nawet bym nie drgnął. Sądzę, że kilka czy kilkanaście procent korekty nie zaszkodzi komuś, kto zainwestował w rynek akcji rok albo kilka lat temu. Korekty są natomiast na pewno nieprzyjemne dla klientów, którzy zainwestowali wczoraj czy miesiąc temu.
Co zatem powinni zrobić inwestorzy, którzy całkiem niedawno weszli na giełdź, a ich zainwestowane środki nie zdążyły wypracować satysfakcjonującej nadwyżki?
Widzę dwie możliwości: albo ustalenie poziomu akceptowalnej straty i zamknięcie pozycji, gdy zostanie on osiągnięty, albo potraktowanie inwestycji jako długoterminowej i konsekwentne przeczekanie 5 lat. Zdecydowanie nie polecam jednak wycofywania się z giełdy dzisiaj, jeżeli pozycja została otwarta już kilkanaście miesięcy temu. Nawet kilkunastoprocentowa korekta nie powinna długoterminowych inwestorów przerazić - co najwyżej zamiast 60 proc. zysku zainkasujemy 40 proc.
Kiedy znowu wyjdziemy na swoje, powiedzmy, 60 proc.?
Zakładając, że nie okaże się, że mamy do czynienia z głębszą korektą, myślę, że w perspektywie pół roku.
To czy w takim razie nie byłoby lepszym rozwiązaniem wyjść z giełdy teraz, przeczekać te pół roku bezpiecznie i potem wrócić?
Być może tak. Pytanie zaJeżeli klient ma ulokowane pieniądze w funduszu mieszanym, to też powinien przeczekać na giełdzie?
Tym bardziej. Generalnie, nerwowe ruchy w takich inwestycjach nie są właściwe, ponieważ mogą wywołać jeszcze intensywniejsze spadki. Sens widzę w spokojnym przeczekaniu.
Gdy budowaliśmy portfel, niewiele Pan mówił o inwestowaniu poprzez fundusze. Jest Pan przeciwny takiej formie inwestycji?
Fundusze są odpowiednim pomysłem na inwestycję dla klientów, którzy czują się zupełnie niezorientowani w funkcjonowaniu rynku kapitałowego. Jednak nawet niezorientowanym, ale posiadającym większe środki klientom zdecydowanie poradziłbym budowanie indywidualnego portfela z doradcą czy asset management. Wbrew pewnym mitom - taka formuła inwestowania jest nawet tańsza. Ponadto widzę pewną dużą wadę funduszy: wejście do niego dzisiaj oznacza inwestycję według portfela, który fundusz już zbudował wcześniej. Natomiast rozpoczęcie inwestycji z doradcą dzisiaj wiąże się z budową portfela optymalnego na dokładnie dzisiejsze warunki. Pamiętać trzeba o jednym: wybór funduszu czy jakiejkolwiek innej formy inwestycji to kwestia drugorzędna - najważniejszy jest pomysł na inwestycję.
Dziękuję za rozmowę.
Fot. arch.
W co inwestować?
Przy założeniu, że zbliża się bessa: 10 proc. samodzielnie na giełdzie polskiej
30 proc. w produkt strukturyzowany
z gwarancją ochrony
kapitału
10 proc. w fundusz hedgingowy, przynoszący zyski, gdy na giełdzie są spadki
20 proc. na giełdach zagranicznych, np. Chiny, Japonia, Indie, Ameryka Łacińska, Nowa Europa
30 proc. w nieruchomości albo certyfikaty nieruchomości w funduszu zamkniętym
Jeżeli mamy do czynienia tylko z korektą, wolne środki należy zainwestować na rynku pieniężnym