Spółki drżą o losy swoich ofert, gdy spadają kursy debiutantów

Przedłużająca się wyprzedaż akcji stawia pod znakiem zapytania kontynuację dobrej passy na rynku pierwotnym. Spółki boją się o wyceny swoich ofert

Publikacja: 07.08.2007 07:38

Trwająca korekta brutalnie odsłania ważną prawdę. Nie kupuj na debiucie, szczególnie gdy jest on udany. Niejeden inwestor, który wtedy kupił, stracił już bardzo dużo. Ci, którzy trzymają akcje lub prawa do akcji (PDA) do tej pory, też na ogół są na minusie. Z naszych obliczeń wynika, że akcje już dwóch trzecich tegorocznych debiutantów są notowane poniżej poziomu z dnia wejścia na giełdę.

Przecena najbardziej dotknęła spółki związane z budownictwem i rynkiem nieruchomości. Walory deweloperów J.W. Construction (JWC) i LC Corp kosztują odpowiednio 28,8 i 24,1 proc. poniżej kursu zamknięcia z dnia debiutu. O tak szybkim spadku wartości ich akcji zdecydowała przede wszystkim zmiana nastawienia inwestorów względem całej branży. O ile jeszcze walory JWC zadebiutowały w czasie, gdy sektor nieruchomości cieszył się powodzeniem, to LC Corp (który wszedł na parkiet w końcu czerwca) nie zdążył "załapać się" na modę na deweloperkę.

Przecena dotyka też jednak wielu innych tegorocznych debiutantów. Obliczyliśmy indeks obrazujący zmiany notowań akcji i PDA pięciu polskich spółek, które w tym roku przeprowadziły największe pod względem wartości oferty IPO (są to: ACE, JWC, LC Corp, Noble Bank i Pol-Aqua). Od końca maja indeks zanurkował o 23 proc. Tyle przeciętnie stracić można było, lokując pieniądze w akcjach lub PDA w dniu debiutu.

Co gorsza, straty zaczynają notować nawet ci inwestorzy, którzy kupowali akcje w ofertach publicznych, zanim jeszcze trafiły na rynek. Także i w tym przypadku najsłabiej wypadają deweloperzy. Kurs JWC jest o 19,7 proc. poniżej ceny emisyjnej, LC Corp zaś - o 29,2 proc. Pod kreską są gracze, którzy kupowali w ofertach papiery spółek z innych branż: ACE, Gadu-Gadu, Grupy Finansowej Premium i Pronoksu.

Mało pocieszające jest to, że papiery wielu innych firm wciąż kosztują o kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt procent więcej niż w ofertach pierwotnych. Często znaczny skok notowań w dniu debiutu był wynikiem windowania kursów spowodowanego masowymi zakupami walorów na kredyt. Osoby, które kupowały akcje debiutantów w czasie ofert wyłącznie za własne pieniądze, dostawały znikomy procent zamówionych walorów. Ale to właśnie kredyty na zakup akcji były powodem dużej redukcji zapisów. Spadek kursów to więc także efekt ich sztucznego wywindowania.

komentarze

Marek Juraś

analityk DM BZ WBK

Spółki budowlane i deweloperzy mają z czego tracić

To, czy sytuacja na warszawskim parkiecie wpłynie na przesuwanie na późniejszy termin ofert, w dużej mierze zależy od konkretnego przypadku. Spółki, które nie potrzebują natychmiast środków na ściśle określone w planach inwestycyjnych cele, mogą poczekać z emisją. Takich firm jest zdecydowanie więcej. Są też jednak przedsiębiorstwa, dla których pozyskanie pieniędzy jest bardzo istotne ze względu na już zdefiniowane zapotrzebowanie na kapitał i nie odstraszy ich cena niższa o 10 proc. Ostatnio słabo zachowują się spółki budowlane i deweloperzy, w tym wielu z niedawnych debiutantów. Warto jednak pamiętać, iż był to jeden z najsilniejszych sektorów na GPW w pierwszej połowie 2007 r. Spółki z tej branży mogły sprzedawać swoje

akcje przy wysokich wycenach. Ich walory debiutowały bardzo wysoko, więc teraz mają z czego tracić.

Andrzej Powierża

analityk DM PKO BP

Jest gorzej, ale nie jest tragicznie

Czymś naturalnym jest, że zainteresowanie ofertami pierwotnymi zależy od koniunktury na rynku wtórnym. Okres spadków na pewno utrudnia spółkom wchodzącym na giełdę sprzedawanie akcji i pozyskiwanie kapitału. W przypadku niektórych z nich może to wpłynąć na przełożenie oferty na okres późniejszy. Nie przesadzajmy jednak z pesymizmem. Bez wątpienia na rynku obserwujemy teraz wyraźną korektę po wcześniejszych wzrostach. Nie mamy jednak do czynienia z pogorszeniem perspektyw makroekonomicznych ani gwałtownym odwróceniem się inwestorów od akcji. Jest gorzej, niż było w I półroczu 2007 r., ale nie jest tragicznie. Moim zdaniem, ciekawe i atrakcyjnie wycenione spółki nie powinny mieć problemów ze znalezieniem chętnych

na zakup ich akcji, a tym samym ze skutecznym uplasowaniem oferty.

Andrzej Zdebski

prezes spółki Krakchemia

Korekta to podwójne wyzwanie

Trafiliśmy na okres najgorszy z możliwych. Nie da się ukryć, że sytuacja na GPW spędza nam sen z powiek. Co ważne, jest to coś, co od nas kompletnie nie zależy. Mamy bardzo dobrą firmę. Wierzymy, że inwestorzy to docenią i podejmując decyzje, będą brali pod uwagę nasze fundamenty, a nie chwilowe tendencje rynkowe. Liczymy, że korekta wkrótce się skończy. Sprzedaż akcji w takiej sytuacji, jaka jest teraz na GPW, to podwójne wyzwanie. Tym większy będzie sukces, jeżeli nam się uda.

Lesław Pałosz

wiceprezes spółki Jaroma

Zamierzamy przeczekać

Obserwujemy to, co się dzieje na GPW, i oczywiście mamy pewne obawy. Dlatego być może trochę odpuścimy tempo prac nad debiutem, aby korektę przeczekać. Prawdopodobnie w połowie września złożymy prospekt emisyjny w Komisji Nadzoru Finansowego. Niewykluczone, że sytuacja na giełdzie spowoduje, iż nieco niżej wycenimy naszą spółkę, niż pierwotnie planowaliśmy. Rozmawiamy w tej sprawie z naszym oferującym. Jednak ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła.

Miłe złego

początki w JWC

Czerwcowa oferta publiczna J.W. Construction obejmowała 10,95 mln walorów (w tym 3,45 mln nowych akcji), sprzedawanych po 71 zł. Papiery dewelopera zadebiutowały na GPW z ponad 30-proc. przebiciem. Entuzjazm inwestorów zaczął jednak wyraźnie gasnąć już pierwszego dnia obrotu.

Noble Bank

Superdebiut

Inwestorzy (głównie instytucje) mogli kupić 27,75 mln akcji banku po 10,5 zł. 12,75 mln walorów w ofercie pochodziło z podwyższenia kapitału, a 15 mln papierów sprzedał główny właściciel spółki - Getin Holding. W efekcie free float Noble Banku to 12,9 proc. kapitału, 72,1 proc. ma Getin, a 15 proc. zarząd banku.

Petrolinvest

Przebicie roku

Handlujący gazem płynnym i ropą naftową Petrolinvest w ofercie publicznej sprzedał 0,5 mln akcji nowej emisji. Stanowią one 9,1 proc. podwyższonego kapitału zakładowego. 75 proc. z nich trafiło do inwestorów instytucjonalnych. Akcje, które sprzedawano po 227 zł, pierwszego dnia podrożały o 160 proc.

Jubileuszowy Budvar

Producent okien Budvar Centrum otworzył trzecią setkę giełdowych spółek. W ofercie publicznej sprzedał 1,6 mln walorów, wyłącznie nowej emisji. Głównym akcjonariuszem, z blisko 74-proc. pakietem, jest prezes Marek Trzciński. W rękach jego matki i żony jest w sumie 9 proc. akcji.

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego