Warszawski deweloper szacuje, że w 2007 roku jego przychody przekroczą 813 mln zł, czyli będą o 12 proc. wyższe niż w ubiegłym roku. Zysk operacyjny holdingu ma się zbliżyć do 200 mln zł (wzrost o prawie 11 proc.), a zarobek netto ma sięgnąć 146,5 mln zł (+11 proc.). Pierwsza reakcja inwestorów giełdowych na opublikowane wczoraj przez J.W. Construction prognozy była pozytywna - kurs dewelopera rósł początkowo o 5,2 proc., do 59,95 zł.
Wyniki firmy za II kwartał, zaprezentowane również wczoraj, wprowadziły jednak giełdowych graczy w konsternację (ostatecznie spółka zakończyła dzień na 0,7-proc. minusie). Dlaczego? Jeszcze niedawno deweloper chwalił się, że w I półroczu sprzedaż nowych mieszkań przekroczyła 580 mln zł i była o 13 proc. wyższa niż przed rokiem. Tymczasem z raportu kwartalnego wynika, że przychody J.W. Construction za pierwsze sześć miesięcy bieżącego roku spadły w porównaniu z analogicznym okresem 2006 roku o 43 proc. i wyniosły niespełna 220 mln zł, a zysk netto dewelopera był aż 2,4-krotnie niższy niż przed rokiem i wyniósł zaledwie 25,6 mln zł.
Sprzedaż a przychody
Sęk w tym, że wspomniana rosnąca (w ujęciu wartościowym) sprzedaż mieszkań znajdzie odzwierciedlenie dopiero w przyszłych wynikach dewelopera, gdyż dotyczy lokali, które dopiero powstaną. Tymczasem wykazywane w sprawozdaniu przychody (i zyski) dotyczą już realizowanych inwestycji i są ponadto uznawane po osiągnięciu pewnego zaawansowania robót (patrz ramka). - Choć wyniki za pierwsze dwa kwartały są dużo słabsze niż przed rokiem, to w niewielkim stopniu rzutują na nasze prognozy dotyczące 2007 roku - wskazuje Jerzy Zdrzałka, prezes J.W. Construction. Przyznaje przy tym, że rozpoczęcie niektórych inwestycji opóźniło się, dlatego też część zysków z tych projektów "przesunie się" na 2008 rok. To dotyczy m.in. projektu Górczewska Park, który ma przynieść spółce łącznie prawie 400 mln zł wpływów i niemal 155 mln zł zysku (zakładana marża brutto na tym przedsięwzięciu sięga 39 proc.). - W tym roku rozpoznamy około 60 mln zł zysku z tej inwestycji - wskazuje J. Zdrzałka.
Budują na potęgę,