Zarządzającym może być tylko ten, kto spełnia szereg wymagań - merytorycznych i osobowościowych. Prezesi TFI zapewniają, że częste ostatnio zmiany w zespołach zarządzających nie mają negatywnego wpływu na wyniki. Zatem nie ma co martwić się o nasze pieniądze. Powierzyć je można nawet... komputerowi.
Komputer nie ulega emocjom
W Polsce z w pełni zautomatyzowanego systemu zarządzania aktywami korzysta tylko Superfund TFI. Monitorowanych jest ponad 100 światowych rynków (finansowych i towarowych), a decyzja o kierunku inwestycji jest wypadkową sygnałów z nich nadchodzących.
Wadą takich automatycznych decyzji jest oderwanie od fundamentów. Tradycyjny zarządzający przy podejmowaniu decyzji bierze pod uwagę nie tylko dotychczasowe trendy, ale i kondycję spółek.
Natomiast zdaniem Maksymiliana Łochowskiego, dyrektora inwestycyjnego Superfund TFI, ważną zaletą takiego rozwiązania jest brak ryzyka związanego z ludzkimi emocjami.