Ceny aluminium, ale także miedzi, powoli odrabiają straty z minionego piątku, kiedy poszybowały o odpowiednio 2,8 proc. i 2,7 proc. do 2645 USD za tonę i 7670 USD za tonę. Dla aluminium była to poza tym najniższa cena od początku roku, poza 2608 USD
z 5 stycznia. Cena aluminium przez większość tego okresu oscylowała wokół średniej wynoszącej 2785 USD i z rynku metali, ani z jego makroekonomicznego otoczenia nie napływały żadne sygnały zapowiadające bardziej gwałtowne zmiany cen. Piątkowa przecena była zapewne wywołana raportem o pogorszeniu sytuacji na amerykańskim rynku pracy. Przyjęto to jako zapowiedź spowolnienia gospodarki, a tym samym zmniejszenia popytu na metale. Tymczasem największy pod względem kapitalizacji bank inwestycyjny Goldman Sachs w najnowszym raporcie podniósł prognozowane ceny aluminium, ale także miedzi i cynku. Do końca roku tona aluminium ma kosztować
2850 USD, a nie 2700 USD, jak wcześniej firma ta przewidywała. Do końca 2008 r. cena tony aluminium ma wzrosnąć według tej prognozy do 3 tys. USD.
Prognozowana przez Goldman Sachs cena miedzi ma wzrosnąć w tym roku z 7,5 do 8,5 tys. USD,
a na koniec przyszłego roku cena tony tego metalu ma sięgnąć 10 tys. USD