Trwają prace nad wyborem doradcy prywatyzacyjnego dla energetycznej Grupy Centrum. ENEA wysłała zapytania ofertowe do banków inwestycyjnych - mówi Michał Krupiński, wiceminister skarbu, zajmujący się energetyką. Jego zdaniem, plan prywatyzacji Grupy jest realizowany zgodnie z harmonogramem.
Czy na pewno? Jeszcze niedawno resort skarbu mówił, że ENEA na pewno wejdzie na giełdę przed końcem tego roku. Teraz jako termin rezerwowy wiceminister Krupiński podaje też wiosnę 2008 r. Wydaje się, że ta "rezerwa" jest coraz bardziej prawdopodobna.
Dlaczego to się opóźnia
Grupa Centrum przechodzi obecnie okres intensywnej integracji. W ostatnim tygodniu lipca Skarb Państwa wniósł do ENEI 100 proc. swoich udziałów w Elektrowni Kozienice. Dołączyć miała również kopalnia węgla kamiennego "Bogdanka", ale plany rządu się nie powiodły. Załoga zaczęła protestować tak mocno, że ministerstwo skarbu, po wielomiesięcznych dyskusjach musiało wycofać się ze swoich zamierzeń wobec kopalni. I to mimo że wcześniej tłumaczyło, że posiadanie własnego źródła surowca byłoby dla Grupy Centrum korzystne nie tylko ze względu na jej pozycję rynkową, ale też możliwości pozyskiwania kapitału na inwestycje.
Później pojawiły się problemy w Kozienicach. MSP nieźle się namęczyło, żeby przekonać związkowców do wniesienia elektrowni prosto do ENEI, jak chciała duża część załogi, a nie do jej spółki córki. Główny argument resortu skarbu za wyborem pierwszego modelu konsolidacji? Szybki, tegoroczny debiut na giełdzie.