Ponadtrzykrotnie, do 23 proc., zwiększył się w I półroczu tego roku w porównaniu z II półroczem 2006 r. udział instytucji typu asset management (indywidualnie zarządzają prywatnymi portfelami) w obrotach sesyjnych inwestorów instytucjonalnych na rynku akcji GPW. Większy obrót wygenerowały tylko fundusze inwestycyjne, utrzymując się na pierwszym miejscu klasyfikacji. Jednak ich udział wzrósł nieznacznie, z 33 do 35 proc. Zmalała natomiast o 3 pkt proc., do 14 proc., aktywność funduszy emerytalnych. W kategorii instrumentów pochodnych wciąż największe obroty wśród inwestorów instytucjonalnych generują animatorzy. - Jednak ich procentowy udział w całości obrotów na rynku derywatów spada na korzyść funduszy inwestycyjnych, które stosują coraz bardziej złożone strategie inwestycyjne - komentuje Tomasz Wiśniewski, wicedyrektor działu produktów informacyjnych warszawskiej giełdy.
Na rynku terminowym rośnie znaczenie inwestorów instytucjonalnych i zagranicznych. Ci pierwsi handlowali w I półroczu opcjami o wartości o 137 proc. większej niż w II półroczu 2006 r. (73 tys. sztuk). Ilość kontraktów terminowych zwiększyła się o 55 proc. i wyniosła blisko 1,2 mln sztuk. Zagraniczni brokerzy złożyli zlecenia na ponad 40 proc. więcej kontraktów terminowych. Ich aktywność na rynku opcji wzrosła aż siedmiokrotnie. Prawie nie zmienił się za to udział inwestorów instytucjonalnych (krajowych), indywidualnych i zagranicznych na rynku kasowym. Każda z grup generowała tu około jednej trzeciej obrotów, czyli 323 mln zł na każdej sesji. Oznacza to wzrost o ponad 60 proc. w stosunku do 2006 r.
Ciągle zwiększa się także liczba internetowych rachunków inwestycyjnych. Na koniec czerwca było ich 267 tys., czyli o 43 proc. więcej niż na koniec grudnia. Poprzez internet składane są obecnie dwa na trzy zlecenia na rynku akcji. Liczba wszystkich rachunków inwestycyjnych wzrosła o 7,5 proc., do 943 tys. Jednak tylko niecałe 35 proc. z nich było w I półroczu aktywnych.