Tempo wzrostu Łotwy najszybsze w całej Unii

Wbrew prognozom ekonomistów, łotewska gospodarka zamiast zwolnić, znowu przyspieszyła. W minionym kwartale rozwijała się w tempie 11,3 procent

Publikacja: 10.08.2007 08:59

Tempo wzrostu łotewskiej gospodarki, i tak najszybsze w Unii Europejskiej, w II kwartale wzrosło jeszcze bardziej. Zwiększa to obawy, że wzrost ten w końcu wymknie się spod kontroli, zwłaszcza że w ostatnich miesiącach rząd w Rydze podjął kilka prób jego przyhamowania. Nie przyniosły one, przynajmniej na razie, oczekiwanych rezultatów i w II kwartale produkt krajowy brutto zwiększył się o 11,3 proc., w porównaniu z 11,2 proc. w pierwszych trzech miesiącach bieżącego roku.

Nieskuteczne restrykcje

Ekonomiści spodziewali się spowolnienia tempa wzrostu do 10 proc. w stosunku rocznym, licząc na to, że podjęte przez rząd kroki, mające na celu schłodzenie koniunktury, już zaczęły przynosić skutki. Rząd ograniczył wzrost płac w sektorze budżetowym, wprowadził podatek od obrotu nieruchomościami, a w marcu podniósł rezerwy obowiązkowe banków, by zmniejszyć ich możliwości kredytowe.

Wszystko to miało zahamować żywiołowy wzrost popytu wewnętrznego i w rezultacie okiełznać inflację. Według ekonomistów ze stołecznego Hansabanka, popyt stopniowo zaczął słabnąć. Sprzedaż detaliczna wzrosła w II kwartale o 24 proc., w porównaniu z ponad 30 proc. w styczniu. Ale na zmniejszenie inflacji jeszcze się to nie przekłada. W lipcu ceny konsumpcyjne wzrosły na Łotwie o 9,5 proc., a więc w stopniu nienotowanym od lutego 1997 r. Najbardziej do góry poszły ceny żywności, napojów, paliw i energii oraz edukacji. Tak wysoki poziom inflacji w lecie nie wróży niczego dobrego w następnych miesiącach.

Według firmy Latio z rynku nieruchomości, w II kwartale ceny mieszkań budowanych za czasów radzieckich spadły w Rydze średnio o 7,6 proc. Jednak w I kwartale były o ponad 60 proc. wyższe niż przed rokiem.

Nie pomagają ostrzeżenia

Łotwa już kilka razy była ostrzegana przez różne międzynarodowe instytucje, między innymi Bank Światowy i Międzynarodowy Fundusz Walutowy, o możliwości przegrzania gospodarki. Agencja ratingowa Standard & Poor?s obniżyła ocenę wiarygodności kredytowej Łotwy, uzasadniając tę decyzję tym, że tempo wzrostu jej gospodarki, od dziewięciu kwartałów przekraczające 10 proc. i ponad trzy razy szybsze od średniej dla strefy euro, powoduje coraz większe ryzyko "twardego lądowania".

Kłopot na Łotwie polega na tym, że szybko rosnące płace zwiększają wewnętrzny popyt, a jednocześnie sektor produkcyjny kurczy się. Dotyczy to, chociaż w mniejszym stopniu, również dwóch pozostałych państw bałtyckich - Estonii i Litwy. W rezultacie wysoka inflacja odkłada w czasie wejście tych państw do strefy euro. Taka jest cena zbyt szybkiej pogoni za poziomem rozwoju gospodarczego krajów starej Unii.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy