BIEC: Spadek WPI pokazuje coraz lepsze perspektywy dla inflacji

Warszawa, 14.08.2007 (ISB) - Kolejny z rzędu spadek Wskaźnika Przyszłej Inflacji (WPI) jest wyraźnym sygnałem informującym o znacznie słabszej niż kilka miesięcy temu presji inflacyjnej, podało Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych (BIEC) w raporcie we wtorek.

Publikacja: 14.08.2007 12:34

"Jak na razie, nie pojawiają się czynniki, które w istotny sposób mogły by grozić nasileniem się presji inflacyjnej w najbliższych miesiącach. Pomimo rosnących jednostkowych kosztów pracy oraz coraz silniejszych oczekiwań przedsiębiorców co do wzrostu cen na produkowane przez nich wyroby, pozostałe komponenty wskaźnika działają w kierunku stabilizującym ceny" - podano w raporcie.

Analitycy BIEC uważają, że, mimo pewnych kłopotów eksporterów, korzystnie dla całej gospodarki działa umacniająca się złotówka.

"Ceny importu spadły dość znacznie, zaś od początku roku zachowywały się dość stabilnie nie wykazując tendencji do wzrostu. Umacniająca się złotówka jest szczególnie korzystna z punktu widzenia importu inwestycyjnego, który po kilku latach zapaści stopniowo odradza się i ma szansę podtrzymywać wzrost gospodarki w dłuższym okresie" - tłumaczą.

Według nich, w przedsiębiorstwach produkcyjnych wykorzystanie mocy produkcyjnych utrzymywało się w ostatnich miesiącach na poziomie około 76% , czyli nieco mniej niż w końcu ubiegłego roku, kiedy przekroczyło 80% i było najwyższe od początku lat 90-tych.

"Obecny nieco niższy poziom wykorzystania mocy wytwórczych związany jest zapewne z efektem niedawnych zakupów maszyn i urządzeń do produkcji, co poszerzyło moce wytwórcze producentów oraz z oznakami wolniejszego napływu zamówień do przedsiębiorstw, a w konsekwencji niższego tempa produkcji i słabszego wykorzystania aparatu wytwórczego" - czytamy w raporcie.

Zdaniem analityków BIEC, bardzo korzystny dla gospodarki jest bardzo wolny wzrost zadłużenia Skarbu Państwa, którego realny przyrost w skali roku wynosi zaledwie 2%, wobec 8% na początku br. Negatywne natomiast wieści dla inflacji napływają z rynku pracy.

"Stabilności cen w najbliższych miesiącach mogą nie sprzyjać rosnące jednostkowe koszty pracy w przedsiębiorstwach produkcyjnych. Do jesieni ubiegłego roku koszty wytwarzania w przeliczeniu na jednego zatrudnionego dość szybko spadały. Od wiosny tego roku zaczęły wzrastać, zaś w ciągu ostatnich dwóch miesięcy wzrost ten uległ zdecydowanemu przyspieszeniu. Związane jest to z szybciej rosnącymi płacami oraz niższą wydajnością pracy w firmach sektora przemysłowego" - analizuje BIEC.

W efekcie rosnącej presji płacowej coraz większa liczba przedsiębiorców prognozuje wzrost cen swoich wyrobów. Tej sytuacji nie poprawi, według analityków, bardzo wysoka dotąd konsumpcja indywidualna.

"Słabnie tempo zadłużania się gospodarstw domowych z tytułu kredytów. Najwyższą dynamikę zaciągania kredytów odnotowano w styczniu br. Od tego czasu z miesiąca na miesiąc ulega ona osłabieniu. Rosnące ceny mieszkań zawężają grono potencjalnych kredytobiorców i choć stosunek zadłużenia polskich gospodarstw domowych w stosunku do wartości PKB jest ciągle daleko niższy niż w krajach wysokorozwiniętych, to na kolejną falę tak silnego boomu kredytowego trzeba będzie najprawdopodobniej trochę poczekać" - czytamy w raporcie. (ISB)

lk

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy