Wczorajsza sesja na Wall Street rozpoczęła się od spadków głównych indeksów. Inwestorzy wciąż sprzedają akcji w obawie o konsekwencje kryzysu na amerykańskim rynku kredytów hipotecznych o podwyższonym ryzyku, który powoli z kryzysu lokalnego staje się kryzysem globalnym. Skalę wczorajszej początkowej zniżki mogła nieco zmniejszyć decyzja Fed o zasileniu systemu finansowego dodatkowymi środkami. Jakkolwiek bowiem taki krok potwierdza, że sytuacja na rynkach finansowych jest naprawdę zła, to krótkoterminowo działania władz monetarnych mogą trochę uspokoić sytuację. W tej chwili bardzo trudno przewidzieć konsekwencje dla Wall Street kryzysu na rynku kredytów hipotecznych. Trudno wyrokować, czy uda się szybko ten kryzys zażegnać, czy też może rozszerzy się on na całą amerykańską gospodarkę, przynosząc przynajmniej w połowie tak silną bessę na giełdzie, jak po pęknięciu bańki internetowej. Znacznie łatwiej jest ocenić aktualną sytuację przez pryzmat analizy technicznej. Ta natomiast od końca lipca nie jest najlepsza. Wówczas wykres S&P500 wybił się dołem z 14-miesięcznego kanału wzrostowego, co szło w parze z wygenerowaniem licznych sygnałów sprzedaży na wskaźnikach. Silny wzrost obrotów, jaki towarzyszył późniejszym spadkom, potwierdził siłę podaży. Podobnie jak mająca miejsce przed tygodniem nieudana próba zanegowania wybicia dołem z wspomnianego wyżej kanału. Aktualna sytuacja techniczna sugeruje spadek S&P500 do dołka z 5 marca br. na poziomie 1374,12 pkt., który jednocześnie wyznacza minimalny zakres wybicia dołem z kanału oraz korekcyjnego zygzaka (przy założeniu równych fal impulsu). Dlatego też poziom 1374,12 jest potencjalnym punktem zwrotnym i tam też najwcześniej można oczekiwać zmiany tendencji. Kwestią do dyskusji jest natomiast to, czy będzie to trwała zmiana, czy też tylko 2-3-tygodniowy przystanek przed dalszą wyprzedażą? Logika sugeruje ten drugi scenariusz. Ostatecznie, po 5 latach hossy, które podwoiły wartość indeksu S&P500, można oczekiwać znacznie większych niż 10 proc. spadków i trwających dłużej niż 4 tygodnie.

X-Trade Brokers DM